STRONA GŁÓWNA / Informacje o pracach komisji / Dyskusja nad "Ceremoniałem wspólnoty parafialnej" / Część I "Liturgię celebruje cała wspólnota"
 
 
 
 

 

CZĘŚĆ PIERWSZA
 LITURGIĘ CELEBRUJE CAŁA WSPÓLNOTA

 

Rozdział I - Główne akty uczestnictwa
Rozdział II - Znaki liturgiczne
Rozdział III - Posługi liturgiczne

(x.AK) Część pierwszą zatytułowana jest "Liturgię celebruje cała wspólnota". Zgłosiłbym wątpliwości do tego tytułu: treść pierwszego rozdziału tej części (w znacznej części jest on zestawem cytatów odpowiednich dokumentów Kościoła) raczej sugerowałaby tytuł uwzględniający działanie nie tyle "wspólnoty", ile Chrystusa, Kościoła, Ducha Świętego. Czy nie lepszy byłby tytuł takiego rodzaju: "liturgię celebruje Chrystus w jedności ze swym Kościołem". Czy jest racja zastępowania osoby Chrystusa i osoby Kościoła terminem "wspólnota"?

Rozdział I - Główne akty uczestnictwa

15 e
(KL) Wyszczególniony jest tylko "Oremus" można wspomnieć tu o Mszaliku Rzymskim na Niedzielę i Święta, czy na każdy dzień (Mszał z czytaniami).
(DarJ) Dla przygotowania się do liturgii, zamiast Oremusa, można również korzystać z małego Mszału z czytaniami, o czym nie wspomniał Autor.
23c
(DarJ) Nie zauważyłem propozycji umieszczenia darów przyniesionych do ołtarza w jakimś konkretnym miejscu.

26
(o.GM) zmienić określenie "za każdym razem przyjmować Komunię św." - można tylko dwukrotnie w ciągu dnia przyjmować Komunię św.
31d
(x.MDz) Można by dopisać, że godność spowiedzi i godność Mszy wymagają, by nie sprawować tych sakramentów jednocześnie. Tak wpajać to w wiernych.
33
(DarJ) Warto by wyjaśnić, słowo "Eucharystia".
40
(DarJ) Autor słowem "posługa" określa samo np. przyjście na Mszę św., zapominając chyba, że słowo to ma inne konotacje. Tak rozległa interpretacja nie prowadzi do rozjaśnienia tego, co się pod tym słowem kryje, ale wprowadza co najmniej jedną niejasność.
41
(DarJ) Zastanawiające jest, czy rzeczywiście należy niemal każdą tezę podbudować cytatem biblijnym.
43
(DarJ) Co to znaczy, że posługi mogą być "zwyczajne" i "szczegółowe"?

Rozdział II - Znaki liturgiczne

(x.AL) Postawy. Jaką postawę powinna zająć służba liturgiczna, gdy kapłan po zakończeniu rozdzielania Komunii chowa Najświętszy Sakrament do tabernakulum znajdującego się w prezbiterium. W większości naszych parafii cała służba liturgiczna klęczy, gdy kapłan idzie rozdawać Komunię i jak wraca do tabernakulum. Czy ta postawa jest prawidłowa?

49
(o.GM) czy nie lepiej używać terminu "modlitwy przewodniczenia" niż "modlitwy prezydencjalne".
49
d) (Micz) niedopowiedzenie: Wyznanie wiary nie tylko w starożytności, ale i dzisiaj jest nazywane "symbolem" (patrz np. Katechizm Kościoła Katolickiego, Obrzędy chrześcijańskiego wtajemniczenia dorosłych)
f) (DarJ) Dlaczego autor stosuje taką kolejność: Jutrznia, Eucharystia, Nieszpory? Kolejność dobra, ale trzeba ją uzasadnić.
50-55
(x.IrP) ŚPIEWY Wydaje się, że lepszym terminem byłaby MUZYKA. Muzyka bowiem składa się z kilku rodzajów; muzyka wokalna (śpiew), muzyka instrumentalna oraz muzyka odtwarzana z aparatów. Wprawdzie śpiew, ponieważ łączy się ze słowami, jest najważniejszym rodzajem muzyki liturgicznej, ale nie jest jedynym. Inne też mają swoje miejsce. Zawężanie muzyki liturgicznej wyłącznie do śpiewu jest wielkim uproszczenie oraz niepotrzebnym ograniczeniem. W tym wstępnym punkcie należy omówić zadania każdego z rodzajów muzyki, choć szczegółowo będzie o każdym mowa w innych działach.
Szczególną wagę, obok śpiewu, trzeba przyłożyć do muzyki Instrumentalnej, którą od lat traktuje się po macoszemu jako niekonieczny dodatek. Świadczą o tym zakazu jej wykonywania w okresie W. Postu, w Triduum Paschalne, w obrzędach za zmarłych. Jest to sprzeczne z założeniami Konstytucji o św. Liturgii, która w n.120 mówiąc o muzyce organowej ( a należy przecież ona do muzyki instrumentalnej) dodaje, że "ceremoniom kościelnym dodaje przedziwnego majestatu, a umysły w sposób niezwykły podnosi do Boga i spraw niebieskich". Czy więc wymienione okresy oraz obrzędy są wyłączone z tego zadania? Czy w sposób szczególny nie należy traktować Triduum Paschalnego, w którym właśnie taka muzyka mogłaby odgrywać ważną rolę? Dziś bowiem nie można myśleć kategoriami: grać czy nie grać, ale co grać i jak grać, aby Bogu oddać chwałę, a wiernym pomagać w modlitwie.
(DarJ) Dla podniesienia poziomu śpiewu w parafii można też zainstalować rzutnik. Można również wydać śpiewnik parafialny, wspólnotowy, by każdy uczestnik liturgii miał własny tekst. Spotykane są też "rozśpiewki" wiernych przed Mszami.
do 55
(x.SzF) wspomnieć o nierzadkich nadużyciach, gdy chodzi o ustawienie chóru w przestrzeni liturgicznej - np. na schodach ołtarzowych tyłem do ołtarza, a przodem do ludu.
64; 68; 69; 70
(x.CzK) ujednolicić terminologię, a nie "przyjmuje się", "można przyjąć" "klęczymy" Postawa klęcząca
(x.AL) Postawy, gesty. Powszechną praktyką w parafiach naszej diecezji jest klękanie na dwa kolana, gdy jest wystawiony Najświętszy Sakrament. Czy jest to błędem?
(DarJ) Postawę siedzącą można też przyjąć na czas czytania ogłoszeń.
62-80
(Micz) Należałoby wspomnieć także o postawie leżenia krzyżem.
(x.RN) Zastanawiam się, czy nie trzeba by wśród postaw lub gestów zaznaczyć jeszcze PROSTRACJĘ, nawet, jeśli jest ona dziś tak zmarginalizowana…
(x.JB) Przy omawianiu postawy klęczącej, nr opuszczono prostracja. Por. s. 259
75
(o.KL) opisuje jak w historii była spostrzegana postawa stojąca i klęcząca przy przyjmowaniu Komunii św. - nie jest to potrzebne albowiem wystarczy tylko punkt e) mówiący że: "Synod Plenarny dopuszcza obydwie postawy. Każda z nich jest wyrazem czci wobec Najświętszej Eucharystii". Warto się tu zastanowić co Synod Plenarny miał na myśli przy innych formach przyjmowania Komunii św. - punkt 75 d ?.
(DarJ) Autor nie precyzuje czym jest akt czci po dojściu do ołtarza.
a) (o.KL) Wierni na słowa: "Oto Baranek Boży" klęczą i przez to wyrażają już cześć. Proponuję
pominięcie dodatkowego gestu przed przyjęciem Komunii św., gdy jest przyjmowana na stojąco.
75-76
(Micz) Można by dopisać zalecenie, by starać się, aby procesja komunijna była rzeczywiście procesją, a nie "staniem w kolejce", z czego szydzą lefebryści.
(x.MDz) Należy czynić akt czci przed przyjęciem Komunii stojąc! OWMR 160 (czy przyklęknięcie - jak to winni czynić koncelebransi?). Uwzględnić Komunię na rękę choćby dla obcokrajowców, jak ma się zachować ministrant z pateną? Uwzględnić Komunię pod dwoma Postaciami, zachowanie wtedy ministrantów, czy potrzebna patena?
79
(x.SzF) można zalecić próby zmiany zwyczajów, aby postawy były poprawne - z praktyki wiadomo, że to nie jest trudne, pod warunkiem jasnego i taktownego wytłumaczenia.
80b
(x.SzF) ten punkt jest niejasny! Czy chodzi o to, że ktoś np. cały czas tylko stoi? Są jeszcze inne nieprawidłowości: klękanie na jedno kolano, kucanie imitujące klękanie.
85b,89b,91b
OWMR 274 nie mówi nic o niosącym Ewangeliarz. Mówi tylko, że niosący krzyż i świece czynią skłon głowy! 173 mówi wyraźnie, że diakon niosący Ewangeliarz przychodząc do ołtarza opuszcza (omissa) znak czci!
83
(x.AL) Eucharystia + Celebracja Misterium Paschy Czy w procesji wejścia w Wielki Piątek służba liturgiczna przyklęka przed Najświętszym sakramentem umieszczonym w ciemnicy?
(Micz) wątpliwość: Co w takim razie z często spotykanym przyklękaniem przed biskupem i papieżem?
85b, 89b
(Micz) wątpliwość: Czy przyklękają ministranci niosący kadzielnicę i łódkę? Powszechna jest raczej praktyka skłonu (podobnie jak dla min. krzyża, światła i niosącego ewangeliarz).
85
d) (WK) a co z regulacją Przepisów Wykonawczych Episkopatu Polski do instrukcji Inaestimabile donum z 1980 r, nr III?
e) (x.MDz) Gdy przyjmuje się Komunię stojąc dla oddania czci wcześniej należy przyklęknąć (?) (OWMR 160), › 75-76, 90a
86
(DarJ) Autor nie podaje racji, dla których należałoby trwać w kościele przed i po Mszy w postawie klęczącej.
87 b
(x.AL) Zwrot "należy unikać" przechodzenia pomiędzy tabernakulum, a ołtarzem jest niejednoznaczny i może będzie pokusa wątpliwości w stosowaniu. Czy nie należałoby raczej proponować przejście przed ołtarzem i tabernakulum.
(x.SzF) punkt bardzo niejasny: jak postepować, gdy nie ma procesji wyjścia, a kapłan z zakrystii wychodzi między ołtarz i tabernakulum? Czy należy uczynić skłon tyłem do tabernakulum bez wcześniejszego przyklęknięcia przed nim? Ołtarz jest znakiem Chrystusa, ale jednak innym niż sama Eucharystia. Jak ma zachowywać się np. kościelny (oraz usługujący, 90b) przechodząc między ołtarzem a tabernakulum? Niektórzy robią skłon przed tabernakulum, a tyłem do ołtarza. A czy przy okadzeniu ołtarza robi się skłon?
(KL) mówi że należy przy przechodzeniu ukłonić się przed ołtarzem, czy to także odnosi się do przechodzenia między Tabernakulum a Ołtarzem, albowiem w wielu kościołach nie ma innej możliwości przejścia.
87 c i d
(x.AL) Czy ministrant podchodząc do ambony i odchodząc po odczytaniu lekcji , wykonuje skłon głową? (Dosyć powszechna praktyka w naszych parafiach) (KL) mówi o nie łączeniu dwóch gestów - czy aby to jest jeszcze liturgia a nie modlitwa prywatna. To że ktoś wchodząc do Kościoła klękając przeżegna się - to jest jego prywatna sprawa (pobożność) - nie jest to przecież liturgia !. Nie można wymagać tego od ludzi. Tu jest właśnie sprawa praktyki i teorii. Tylko że nawet tu nie ma teorii bo to nie jest liturgią. Nie każdy wchodzący do Kościoła musi zostać w nim na liturgii.
(KL) Sprawa skłonu do kapłana Dokumenty nie mówi wprost o wykonywaniu skłonu gdy celebransem jest kapłan, określają sprawę jasno gdy jest to biskup. Z wielu źródeł dowiedziałem się że istniej praktyka odchodzenia od częstych skłonów. Punkt 160 b) mówi że w liturgii należy unikać niepotrzebnych powtórzeń. Po głębszym przeanalizowaniu i zastanowieniu się nad tym problemem, można dojść do wniosku że: (chodzi mi tu tylko o skłony do kapłana)
 - osoby pełniące posługę przy miejscu przewodniczenia powinne skłaniać się ile razy podchodzą do kapłana. (ministrant mikrofonu, ministrant księgi, ceremoniarz)
 - Turyferariusz i nawikulariusz tylko przed okadzeniemi (kapłana,ludu) i przy procesji z darami.
 - Ministranci ołtarza, ministranci wody tylko po spełnieniu funkcji tzn. np.: po lavabo. (przed nie ma sensu, i tak w praktyce nikt nie robi skłonu przed np.: lavabo)
 Co do lektora i psałterzysty to warto było by tutaj zalecić zachowanie tradycji jaka jest w danej parafii, by nie wprowadzać na siłę skłonu w parafiach gdzie nie robi się żadnego skłonu. Jednym z wyjaśnień przemawiających za brakiem skłonu jest (pomińmy sprawę Eucharystii z biskupem, bo wtedy sprawa jest jasna - CE, ale podczas Mszy św. gdy jest zwyczajny kapłan) zachowanie milczenia po czytaniu a przed psalmem itp. Gdy jest skłon to psalmista w praktyce musi wstać wcześniej do psalmu by zdążyć się równo skłonić z lektorem. Przez to wyłącza się z uważnego słuchania Słowa Bożego i odpowiedzi na nie (dialog). Gdy nie ma skłonu lektora z psalmistą to, psalmista uważnie słucha czytania, daje odpowiedź na wezwanie "Oto słowo Boże" czeka aż lektor usiądzie i po chwili podchodzi nie robiąc żadnych ruchów (skłonów) w skupieniu do ambonki. Jest moment zalecanego milczenia !!!. Powinien tu być też skłon do: ołtarza, tabernakulum, kapłana, krzyża i księgi (lekcjonarza). Pięć skłonów ?, Czy aby jest jakiś potrzebny ?. Czy musi tutaj być skłon?!. Redakcja tłumaczy tutaj skłon w stronę kapłana pierwszeństwem znaku osoby - moim zdaniem pominął bym tutaj w ogóle skłon skoro dokumenty nic o nim nie mówią.
(x.SzF) przypadek nie odnosi się do liturgii, chodzi tu chyba tylko o zwykłą logikę.
87 d
(MiMN) Znak krzyża i przyklęknięcie przy wchodzeniu do świątyni wyrażają różne treści ale dla czego nie mogą zaistnieć wspólnie jako początek modlitewnego przebywania w szczególnej obecności Jezusa w Najświętszym . Sakramencie.
89
(Micz) dopowiedzenie: Skłon głowy wykonują wszyscy podczas błogosławieństwa (niezależnie czy jest wezwanie do tego gestu "Pochylcie głowy na błogosławieństwo", czy nie).
89 i 91 a
(x.MDz) Nieprawda, że wg CE zawsze należy kłaniać się biskupowi! (›366,367) Kłania się mu przed i po posłudze jemu czynionej lub przechodząc bezp. przed nim. Dlaczego należy kłaniać się przed i po czytaniu? Chyba tylko może przechodząc przed kapłanem? Normy nic mówią o skłonie ambonie. Tylko ołtarzowi i kapłanowi służąc im lub przechodząc przed nimi. Czytanie tym nie jest!
(x.CzK) nie wprowadzać za dużo "ukłonów"!
89 b
(KL) - bardzo ważny - Napisać tutaj warto by było numer z OW dotyczący skłonu - jest to numer 274. Czy potrzebny jest skłon ? Dokumenty nie mówią wprost o wykonywaniu takich ukłonów wobec celebransa, gdy jest nim kapłan. Jeśli nie mówią to po co wprowadzać rzecz nie potrzebną. Można ale nie trzeba. Warto było by tutaj zalecić zachowanie tradycji jaka jest w danej parafii, byle by nie wprowadzać na siłę skłonu w parafiach gdzie nie robi się żadnego skłonu. Kwestia nie robienia skłonu dotyczy według mnie tylko ministrantów ołtarza, reszta powinna się skłaniać. A jeśli już to tylko po posłudze, przed skłon nie jest potrzebny. I tak w praktyce nikt się nie kłania, rozumiem po posłudze ale przed - nie spotkałem się z tym. Liturgia nie powinna składać się z samych skłonów. !!! Punkt 160 b) mówi że w liturgii należy unikać niepotrzebnych powtórzeń.
(x.SzF) czy rzeczywiście "przechodzenie przed kapłanem" zawsze ma być uzupełnione skłonem? To grozi karykaturalnością w liturgii. Uzasadnienie zalecenia w przypisie 93 nieco "naciągnięte" (sformułowania CE bywają dyskusyjne - zob. np. 168).
91
(MiMN) Obserwuje się coraz częstszy zwyczaj skłonu głową u lektorów i ministrantów podczas podniesienia w momencie gdy G.C. przyklęka. Prosimy o komentarz.
(PO) Czy po wykonaniu czytania z Pisma Świętego nie powinno się pokłonić w stronę lekcjonarza?
(WK) przepisy nie przewidują skłaniania się lektora w stronę lekcjonarza po wykonaniu lekcji, przeciwnie - w CE 68a nie jest wymieniony lekcjonarz, w WLM 24-26, gdzie jest opisany sposób wykonywania funkcji przez lektora też nie ma mowy o takim geście
a) (KL) Skłon przy czytaniu lekcji - Pomińmy sprawę Eucharystii z biskupem, bo wtedy sprawa jest jasna - CE, ale podczas Mszy św. gdy jest zwyczajny kapłan. Powinien być też skłon do: ołtarza, tabernakulum, kapłana, krzyża i księgi (lekcjonarza). Pięć skłonów ?, czy aby jest jakiś potrzebny ?. Czy musi tutaj być skłon ?!. Ksiądz tłumaczy tutaj skłon w stronę kapłana pierwszeństwem znaku osoby - moim zdaniem pominął bym tutaj w ogóle skłon skoro dokumenty nic o nim nie mówią. Jednym z istotnych plusów za tym przemawiających za brakiem skłonu: jest zachowanie milczenia po czytaniu a przed psalmem itp. Gdy jest skłon to psalmista w praktyce musi wstać wcześniej do psalmu by zdążyć się równo skłonić z lektorem. Przez to wyłącza się z uważnego słuchania Słowa Bożego i odpowiedzi na nie (dialog). Gdy nie ma skłonu lektora z psalmistą to, psalmista uważnie słucha czytania, daje odpowiedź na wezwanie "Oto słowo Boże" czeka aż lektor usiądzie i po chwili podchodzi nie robiąc żadnych ruchów (skłonów) w skupieniu do ambonki. Jest moment zalecanego milczenia !!!. Warto było by tutaj zalecić zachowanie tradycji jaka jest w danej parafii, by nie wprowadzać na siłę skłonu w parafiach gdzie nie robi się żadnego skłonu.
(Micz) wątpliwość: Z tego, co pamiętam z Oazy Modlitwy Diakonii Liturgicznej (grudzień 2001) zgodnie z ceremoniałem biskupim skłon obowiązuje tylko, gdy przechodzi się przed biskupem, a nie gdy np. podchodzi się do czytania siedząc po przeciwnej stronie prezbiterium - wtedy gest ten może być zupełnie nieczytelny.
(x.SzF) czy w ogóle się wtedy kłaniać, a jeśli tak, to kiedy: przy "starcie", czy dopiero przy ambonce, a może gdzieś po drodze (i ołtarzowi, i kapłanowi)? A przy odchodzeniu raz jeszcze? Czy nie należy wziąć pod uwage ustawienia w prezbiterium, aby uniknąć nawet śmieszności (np. wtedy, gdy lektorzy się wymieniają)? bc są zbyteczne.
b) (WK) należy tu dodać turyferariusza i nawikulariusza.
d) (WK) a co z regulacją Przepisów Wykonawczych Episkopatu Polski do instrukcji Inaestimabile donum z 1980 r, nr III?
93
(o.GM) "czytanie lekcji" - czy nie lepiej "I czytanie" lub "czytania przed Ewangelią". Określić funkcje, urzędy, posługi, diakonia.
(Micz) wątpliwość: Czy należy czynić znak krzyża po błogosławieństwie ewangeliarzem?
(KL) Przy 93 d) do 95 b) i c) zachodzi sprzeczność. W punkcie 93 jest napisane że można uczynić znak krzyża przyjmując błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem natomiast punkt 95 b) mówi że nie czynimy znaku krzyża gdyż przyjmujemy dar łaski (właśnie przy błogosławieństwie) - co do przyjęcia daru łaski jest sprzeczność w punkcie 95
b) (DarJ) Autor błędnie zakłada, że wszyscy znają bliskie mu wspólnoty. Większość czytających naprawdę nie wie o jakich wspólnotach pisze Autor.
c) (KL) gdzie jest napisane że należy się przeżegnać, gdyż jest to znak wyrażający przyjęcie otrzymanego daru. Jeśli chodzi że w tym czasie ksiądz biskup czyni znak krzyża, to także przy błogosławieństwie czyniony jest znak krzyża. Tutaj najważniejsza jest kwestia sprzeczności punktu 93 d - 95 b.
93b
(x.MDz) A co ze znakiem krzyża w I ME? Czy mogą go czynić wszyscy?
d) (x.SzF) jeśli można, to pytanie z u 693 jest bezprzedmiotowe.
94
(PO) Znak krzyża powinno się czynić w czasie wypowiadania słów zapowiedzi, czy po nich?
(WK) znak krzyża powinno się czynić w czasie wypowiadania słów zapowiedzi: (CE 74 - "dicens", CE 141 - "ad verba")
94 a
(Micz) Gdy główny celebrans czyta ewangelię, wtedy zwykle nie czyni znaku krzyża na ustach, gdy mówi, ale gdy skończy mówić. Wydaje się, że czynienie znaku krzyża na ustach, gdy jednocześnie wypowiada się jakieś słowa, jest niezbyt estetyczne.
95
a) (x.SzF) pytanie zbędne
(o.KL) podkreślić umiar w przekazywaniu znaku pokoju; wykluczyć całowanie się.
b) (x.CzK) pozostawić dowolność
(x.SzF) skoro można (93d), to po co pytać: czy należy?
(MiMN) W naszej Parafii jest zwyczaj czynienia znaku krzyża bezpośrednio po błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem. Prosimy o komentarz.
f) (o.KL) jestem za pominięciem tego znaku krzyża.
98
(Micz) Można by dodać, że gdy podaje się rękę na znak pokoju, należy też nawiązać kontakt wzrokowy z drugą osobą (nie dla wszystkich jest to oczywiste, a bez tego znak jest nieczytelny).
99
(DarJ) Czytający już sam nie wie czym jest przekazywanie sobie znaku pokoju i samego pokoju. Nie próbuję zgadywać, co Autor miał na myśli.
(KL) warto przepisać punkt 100 b) mówiący w jaki sposób należy sobie przekazywać znak pokoju w prezbiterium.
(x.IrP) W tym miejscu trzeba wyraźnie zaznaczyć, że właściwą formułą ze strony celebransa (diakona) jest: "Przekażcie sobie znak pokoju", a nie "Przekażmy sobie znak pokoju". W tym drugim sformułowaniu celebrans występuje jako delegat wiernych, a więc jakby był przez nich demokratycznie wybrany. Tymczasem kapłan działa "in persona Christi" i w Jego Imieniu przekazuje polecenie. Podobnie ma się rzecz z innym wezwaniami np. "Pan z nami" lub "Idźmy w pokoju Chrystusa".
100
b) (x.SzF) podać źródło.
(x.CzK) Żadnych słów przy znaku pokoju
c) (x.MDz) OWMR mówi o gestach "oznaczających" (significat) pokój, a więc po polsku: o znaku! Czy nie jest przesadą dotychczasowa wypowiedź! Tym bardziej, że wielokrotnie w innych miejscach Ceremoniału mówi się o znaku pokoju!
d) (x.SzF) ze względu na pkt 100, dodać: "zaleca się".
102
(DarJ) Warto by wyjaśnić, jak składa się ręce na sposób "gotycki", a jak na sposób "romański"?
(MiMN) Co to jest "gotycki sposób trzymania rąk"(którego należy unikać)?
(x.SzF) dodać: składanie i rozkładanie rąk.
a) (o.KL) lepiej napisać: "ręce położone na kolanach"; rysunek (złożenie gotyckie!) koliduje z tekstem obok.
(KL) Na rysunku pokazany jest sposób trzymania rąk gotycki a nie romański.
Myślę że w ostatecznej wersji będą "bardzie bogato" opisane szaty i naczynia liturgiczne oraz przestrzeń sakralna, dlatego że posiadają one przepiękną symbolikę. Nie wystarczy tylko przepisać na ten temat z KKK.
(x.SzF) podać jasno różnice pomiędzy "gotyckim" a "romańskim" sposobem złożenia rąk.
(Micz) Dobrze dodać rysunki, ale i wyjaśnić słownie gotycki i romański sposób złożenia rąk.
c) (PO) A co z uderzeniem w piersi kapłana w czasie I ME?
(x.CzK) jeden raz uderzenie się w piersi;
(x.MDz) A co z I ME? Czy to tylko znak kapłana?
d) (x.CzK) prezbiterzy tylko wtedy wkładają ręce razem z biskupem na bierzmowanych, gdy razem z nim udzielają bierzmowania, a nie wtedy gdy tylko koncelebrują Eucharystię! (zob. Ordo Confirmationis nn. 13; 25)
f) (o.KL) nie zabierać mszału w czasie okadzenia.
103c
(x.MDz) Propozycja dodania punktu odnośnie znaków w I ME.
104
(MiMN) Tekst mówi o czterech procesjach a zaraz potem wylicza trzy...
106
(MiMN) Czy nie należy mocniej podkreślić używanie Ewangeliarza w KAŻDĄ niedzielę i kto powinien Go wnosić. Spotkaliśmy się z praktyką, że wniesienie Ewangeliarza zarezerwowano wyłącznie dla diakona, a przy jego braku wnosi E. najmłodszy wiekiem kapłan koncelebrans ubrany w dalmatykę...
109
(DarJ) Alba nie jest szatą liturgiczną właściwą dla ministrantów, tylko dla lektorów i akolitów.
113
(DarJ) Autor zgubił co najmniej jedno zdanie. Brak jasności.
(x.SzF) chyba nie "kapturki", ale "pelerynki" lub "kołnierzyki" (też 145b).
114-115 Czy nie wprowadzić w tym Ceremioniale oznak dla lektora, ceremoanirza, może jako dodatkowy punkt?
114
(x.CzK) szaty związane nie z urzędem a ze święceniami!
(DarJ) Należałoby też wspomnieć o sposobach zakładania stuł przez diakonów i prezbiterów, gdyż wiąże się to z przygotowaniem stuły dla jednego, jak i drugiego.
116
(x.SzF) zwrócić uwagę na nieestetyczny wygląd niewłaściwego obuwia ministrantów (np. adidasy) oraz wystających spod alb np. dżinsów - z dołu, a golfów - od góry.
117
(DarJ) Można by jeszcze wspomnieć o bieliźnie kielichowej oraz trochę szerzej omówić naczynia liturgiczne.
118-126
(MiMN) Uwagi dot. PRZESTRZENI SAKRALNEJ:
Proponujemy jednoznaczni zdefiniować co wchodzi w skład PRZESTRZENI SAKRALNEJ zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz Świątyni (a zarazem w nazewnictwie unikać słowa KOŚCIÓŁ a BUDYNEK KOŚCIOŁA lub ŚWIĄTYNIA).
Naszym zdaniem należałoby wprowadzić pojęcia PRZESTRZENI LITURGICZNEJ, w której odbywa się Liturgia pojmowana jako Dzieło wspólne, oraz PRZESTRZENI KULTU INDYWIDUALNEGO obejmującą miejsca modlitwy prywatnej, konfesjonały itp., które wraz z dojściami sumują się na PRZESTRZEŃ SAKRALNĄ.
PRZESTRZEŃ LITURGICZNA powinna obejmować Prezbiterium (w tym tabernakulum, ołtarz, ambonę, miejsce przewodniczenia, sedilia, oraz drogi ruchu liturgicznego), Kaplicę chrzcielną, jeśli znajduje się poza nawą lub prezbiterium, oraz przestrzeń zajmowaną przez Lud boży podczas nabożeństw, ze szczególnym wyróżnieniem dróg procesyjnych (komunijnej, Drogi Krzyżowej itp.).
Uściślenia wymagałoby także nazewnictwo:
 -Ołtarz w powszechnym pojęciu kojarzony jest raczej z Retabulum natomiast w coraz powszechniejszym użytku jest określenie Stół Eucharystyczny
 -Ambona jest określeniem przypisanym do określonego "mebla przedsoborowego", a obecnie często mówi się o Stole Słowa dla podkreślenia łączności Słowa z Ofiarą.
 Myślimy, że wprowadzenie jednoznacznego nazewnictwa ułatwiłoby posługiwanie się ceremoniałem osobom nie mającym styku ze sztuką sakralną.
Na bazie zdefiniowanych pojęć można by wprowadzić podstawowe informacje dotyczące organizacji PRZESTRZENI SAKRALNEJ, a zwłaszcza Przestrzeni Liturgicznej, z uwzględnieniem zarówno wzajemnego usytuowania poszczególnych elementów wyposażenia jak również niezbędnych dróg i przejść (szerokości niezbędne do organizacji procesji, okadzeń itp), co pozwoliło by uniknąć kolizji funkcjonalno-ruchowych podczas sprawowania liturgi i miało by bezpośredni wpływ na piękno i właściwe przeżycie. Ważne jest to zarówno przy przystosowywaniu już istniejących Świątyń do nowych potrzeb kultowych, oraz do rzadkich wielkich uroczystości, ale także w przypadkach adaptacji innych przestrzeni na tymczasowe potrzeby liturgiczne.
Powyższy temat wiąże się z posługą śpiewu chóralnego podczas liturgii. Naszym zdaniem należy zwrócić uwagę, że, o ile jest to możliwe, zespół śpiewaczy czy schola powinny znajdować się w Przestrzeni Liturgicznej, a nie na wydzielonej emporze, aby wziąć udział w Eucharystii w sposób pełny, a nie przystępować do Komunii po zakończeniu Mszy św.
A zatem w tablicach- schematach należałoby umieścić schemat modelowy "idealnego" wnętrza sakralnego z pokazaniem wszystkich wymienionych w Ceremoniale miejsc sprawowania urzędów, posług i funkcji podczas liturgii, wzajemnych minimalnych odległości i uwarunkowań.
W rozważaniach na temat sztuki sakralnej powinien znaleźć się punkt dotyczący stałej i tymczasowej dekoracji Przestrzeni Sakralnej dla uniknięcia niepotrzebnego mnożenia symboli (zwłaszcza Krzyża św.)(patrz p.221.d.) oraz dominacji tymczasowych dekoracji nad Znakiem liturgii (unikanie transparentów nad ołtarzem, czy "plakatów" w jego bezpośrednim sąsiedztwie oraz wszechobecnego kiczu).
121
(KL) warto dopisać min. że Kościół powinien mieć tylko jednego patrona
122
(DarJ) Temat ołtarza potraktowany zbyt pobieżnie.
123
(DarJ) Pomimo podjętego tematu o tabernakulum, nie zaprezentowano, jak powinno wyglądać.
124
(KL) miejsce przewodniczenia popularnie jest zwane sedilią.
125
(x.CzK) chrzcielnica nie jest miejscem chrztu, jest nim baptysterium, chrzcielnica może stać w różnych miejscach kościoła
127
(KL) warto wspomnieć że kapłan podnosi oczy w Kanonie Rzymskim na słowa: "....podniósł oczy ku niebu....".

Rozdział III - Posługi liturgiczne

(KL) Kwestia dotycząca wszystkich funkcji: gdy jest dwóch usługujących to obracają się zawsze do środka, a gdy jeden to zawsze przez lewe ramię. Jeśli świece zostawia się na ołtarzu (lub przed nim) to idący ceroferariusz po lewej stronie powinien zejść na lewą stronę, a idący po prawej stronie na prawą. Jeśli zanosi się świece na kredens to schodzą oboje na tą samą stronę.
131e
(x.SzF) czy przytoczony cytat potwierdza tezę?
133b
(DarJ) Skoro dzieci mają czytać Słowo Boże, to trzeba zaznaczyć, że mogą to czynić tylko na Mszach dla dzieci.
134 a) (x.SzF) co w tym kontekście oznaczają "obrzędy konsekracji"?
(x.CzK) powinno być : udzielanie sakramentu święceń; b i c - powinno być biskup i prezbiter a nie biskup, kapłan (biskup jest także kapłanem); podobnie nn. 142b; 144b - ma być świeceń prezbiteratu;168; 364
e) (x.CzK) odkąd to nadzwyczajni szafarze Komunii św. są "mogą udzielać sakramentu chrztu"?
(MiMN) W nadzwyczajnych okolicznościach udzielić sakramentu Chrztu św. może każdy świecki... Wymaga to późniejszego dopełnienia.
e) f) (PO) O ile pamiętam w niebezpieczeństwie śmierci szafarzem chrztu może być każdy nawet nie ochrzczony
138
(DarJ) Autor nie zauważył chyba, że użył już słowa konsekracja w innym znaczeniu.
142 i n
(DarJ) Dlaczego zastosowany został konkretny przykład landów niemieckich. Temat podjęty abstrahuje od tematu podjętego w rozdziale.
(MiMN) Czy nie należałoby sprecyzować komu przysługuje "prawo do alby". Spotkaliśmy się z twierdzeniem, że tylko pobłogosławionym przez biskupa do tej funkcji. Czy ceremoniarz może nie dopuścić osoby nie posiadającej takiego błogosławieństwa do funkcji tylko z tego powodu? Czy takie błogosławieństwo i związane z nim przyrzeczenie lektorskie są wartością nieprzemijającą (wobec licznego odchodzenia po maturze)?
W tekście mówi się, że w Polsce nie ma jeszcze posług dla świeckich a tylko funkcje, a zaraz potem mówi się o zespołach posługujących...
144
b) (DarJ) Bardzo niejasne opowiadanie o posługach. Zbyt obszerne. Pomieszanie pojęć "posługa"" i "konsekracja".
d) (DarJ) Niejasne użycie terminów "lektor" i akolita" i im podobnych.
145
c) (DarJ) "sutanki" nie są powszechnym i podstawowym strojem ministranckim, jak zakłada Autor. A w ogóle to może nie "sutanki" a "tunicelle"?
d) (MiMN) Jesteśmy przeciwni wyróżnianiu strojem zespołu modlitwy powszechnej i darów. Powinien być to strój galowy lub regionalny (tam gdzie ta tradycja jest żywa) inaczej zatarty zostanie znak, że modlitwa i dary pochodzą od Ludu a nie od wyodrębnionej "kasty".
146 c
(MiMN) Nie zaobserwowaliśmy formacji kandydatów na chrzestnych...
149
(DarJ) Niejasna mowa o tym, że Eucharystia jest sprawowana również przez świeckich
151
a) (DarJ) Ceremoniarz nie ogranicza przecież swej funkcji do miejsca przewodniczenia.
b) (DarJ) Funkcja komentatora nie jest zarezerwowana dla kobiet. Poza tym, nie jest konieczne feminizowanie nazw funkcji, np. komentatorka. Tak samo jak nie ma "lektorki", chociaż lektorem może być kobieta, tak samo nie ma "komentatorki".
c) (DarJ) Autor chyba wyszedł za daleko w wymienianiu zespołów posługujących: posługa ładu?
156
(MiMN) Istnieją "stopnie" w funkcjach liturgicznych dla ministrantów. Są przecież wymienione w tekście. Dla lektorów ich rzeczywiście nie ma .
(KL) Warto tu dopisać ze starej wersji CWP - punkty 133 i 134.
"W przygotowaniu zespołu liturgicznego szczególna rola przypada ceremoniarzom. Im więcej osób i zespołów posługujących w liturgii, tym bardziej konieczne jest czuwanie nad ich posługą i oraz ich formacja"
"W niektórych wspólnotach obok nazwy "ceremoniarz" pojawia się określenie "animator liturgiczny". Jest to człowiek, który po odpowiednim przygotowaniu staje się szczególnym współpracownikiem kapłana w formacji zespołów liturgicznych, przygotowaniu konkretnych celebracji oraz czuwaniu nad poprawnym przebiegiem liturgii. Posługę tę podejmują mężczyźni dla męskich zespołów liturgicznych oraz kobiety dla żeńskich zespołów".
157
(DarJ) Autor winien zaznaczyć, że daje tylko propozycję obsadzenia funkcji lektorów i akolity, bo przecież może je spełniać każdy przygotowany uprzednio i godny tego mężczyzna.
(MiMN) W tekście czuje się niewątpliwe inspiracje pochodzące od Ojca Blachnickiego. Czy zatem nie jest to miejsce aby umieścić tu Jego wizję Parafii jako wspólnoty wspólnot. Wówczas tekst stanie się "kompletny". Wyjaśnione zostaną motywy i cel uzyskiwania "stopni" w ramach posług.
(x.SzF) cały ten punkt jest nieco abstrakcyjny. Czy chodzi o najwyższe stopnie posług, czy o 2 najwyższe posługi? (najwyższe, tzn. jedna za drugą czy też sobie równorzędne?) Czy chodzi o stopnie posług czy o stopnie w ramach posług, np.: ministrant - psałterzysta - lektor - akolita, bądź też np.: kandydat - lektor młodszy - lektor starszy? (czy można kogoś ustanowić akolitą, gdy nie jest lektorem? A jak to się ma do praktyki seminariów duchownych?)
b) (x.SzF) "spełnienie funkcji liturgicznej" - jakiej w odróżnieniu od pktu "a"?
b)c) (x.SzF) różnica pomiędzy animatorem a moderatorem mało oczywista (sztuczna?)
(KL) - zakrystianin nie powinien być pierwszym kandydatem do ustanowienia w posłudze akolity, na pewno zaś na konsekracje "na" urząd. Do posługi prędzej ministranci ołtarza ponieważ pełnią tą funkcję na każdej Mszy Św. Zakrystianin bardzo rzadko służy do Mszy Św. - uczestniczy w Niej zwykle w zakrystii. Co do "urzędu" to na dzień dzisiejszy akolitą w Polsce może zostać tylko kleryk - ludzie świeccy mogą zostać jedynie Nadzwyczajnymi Szafarzami Komunii (zob. punkt 210) W "Mysterium Christi" 3 wymienia się w pierwszeństwie następujące osoby które mogą nim zostać: lektor, kleryk wyższego seminarium duchownego, zakonnik, zakonnica, katecheta, mężczyzna, kobieta.
(x.SzF) jak się ma "awans" na moderatora (3 stopień) względem posługi lektora (4 stopień?) i akolity (4 lub 5 stopień?)? czy, np. katecheta lub zakrystian powinien wcześniej być jakimś animatorem lub moderatorem zanim zostanie ustanowiony lektorem lub akolitą? I czy moderator np. muzyczny może zostać lektorem lub akolitą? Nie widać tutaj jak lektor i akolita są najwyższymi posługami; czy są jakoś "nad" moderatorem? A może tworzą odrębny "pion(y)"?
158
(x.SzF) po co droga posług, skoro każdy może pełnić dowolną funkcję liturgiczną? To jest nieżyciowe, a stopnie dotyczyłyby praktycznie tylko obszaru diakonii poza liturgią. A może jednak zobowiązać chętnych do pełnienia funkcji liturgicznych, aby szli tą drogą?
160
(x.SzF) dodałbym uwagę o kulturze i estetyce wykonywania gestów i czynności: aby były wykonywane z delikatnością, namaszczeniem i dostojeństwem, bez pośpiechu i nerwowości, bez dziwactw i zmanierowania - takie postępowanie płynie z zewnętrznego wyćwiczenia, intelektualnego rozumienia, pogłębionej duchowości i kultury w ogólności. Broni to też przed niebezpieczną rutyną. Wskazałbym również na logikę przebiegu celebracji i stosowanych gestów, np. skłon ma oznaczać szacunek i cześć.
a) (KL) napisane jest że nie mamy hierarchii (stopni posług) w ramach Kapłaństwa Powszechnego Wiernych (czyli także w Służbie Liturgicznej). Nie zupełnie, sam program formacyjny wyróżnia następujące stopnie w Służbie Liturgicznej.
(W tym że dwa ostatnie na dzień dzisiejszy dostępne są tylko dla kleryków)
Stopnie posług:
1. Kandydat
2. Choralista
3. Ceroferariusz
4. Ministrant Księgi
5. Ministrant Ołtarza
6. Ministrant Słowa Bożego
7. Ceremoniarz
8. Animator Zgromadzenia Liturgicznego
9. Lektor
10. Akolita
c) (KL) warto przepisać do posługi ceremoniarza (165) oraz w punkcie 167 podpunkt d - bardzo ważny. D - Ceremoniarz podczas liturgii nie powinien ulegać naciskom - nawet jeśli główny celebrans czy kapłan mają wątpliwości (czasami skądinąd słuszne!) - to decyzję jak postąpić podejmuje ceremoniarz z racji swojej funkcji. Po liturgii można wymienić się uwagami ale na liturgia nie jest na dyskusję, służba liturgiczna ma po za tym przećwiczone na próbie tak jak ustalił ceremoniarz a nie kapłan. (oczywiście w porozumieniu z kapłanem) Chodzi o to, by nie zdarzały się ciągłe zmiany przez kapłanów - a zdarza się to bardzo często , jeszcze przed liturgia to można coś zrobić gorzej jak w trakcie. Tak że bardzo ważny jest ten punkt i nie powinno go zabraknąć w ostatecznej wersji.
166
(x.CzK) po co aż 2 ceremoniarzy, dla mężczyzn i kobiet?
(DarJ) Skąd to narzucenie, że dla zespołów męskich ceremoniarzem jest mężczyzna, a dla żeńskich kobieta?
168
(DarJ) Należałoby podać rodzaj posługi przy tabernakulum.
169
(KL) Przed podjęciem posługi robi skłon jak i po skończeniu (każdym odchodzeniu)- tutaj powinno się skłaniać !!!. Jeżeli ministrant bierze do ręki mszał, aby go podać kapłanowi, czyni to w następujący sposób:
ustawia się z zewnętrznej strony Celebransa, nie od strony środka kościoła.
stoi w taki sposób, aby nie zasłaniać kapłana wiernym, i nie zasłaniać mikrofonu. Mszał opiera na ręce zwróconej w stronę kapłana, trzymając go w narożniku od spodu. drugą ręką otwiera mszał, przewraca strony i zamyka go. (Zakładki i inne znaki ułatwiające odszukanie właściwego miejsca w mszale nie służą do otwierania Mszału, ani do przewracania stron. Zakładka może się bowiem ześlizgnąć, a uchwyt urwać. Dlatego dzięki nim podnosimy tylko lekko kartki i chwytamy w tym miejscu całą ręką mszał i dopiero wtedy przewracamy) Istnieją dwie szkoły co do tego kiedy ministrant księgi ma odejść (od miejsca przewodniczenia). Jedna że stoi przy kapłanie cały czas i tylko obraca się twarzą do ludzi np.: na czas akt pokutny, Panie zmiłuj się nad nami i Chwała na Wysokości. Druga że za każdym razem odchodzi (nie na dużą odległość) i tak np. przy pierwszym akcie pokutny po rozpoczęciu przez kapłana "Spowiadam..." odchodzi i przychodzi dopiero na "Niech się..." Moją propozycją jest by odchodził tylko na Chwała na Wysokości, a tak pozostawał przy kapłanie. (bez obracania się twarzą do ludzi bo to rozprasza).
Tak samo warto sprecyzować, kiedy ma ministrant księgi ma odejść będąc przy kapłanie: obecnie (można to zostawić- tylko warto o tym napisać):
(rzadko kiedy jest dwóch diakonów ) to oni "obsługują" mszał.
Kiedy jest jeden, mszałem zajmuje się Ministrant księgi albowiem diakon zdejmie palkę z kielicha i pójdzie na dół okadzać.
Jeśli jest koncelebra, to po otworzeniu na prefację ministrant księgi kłania się i odchodzi.
Jeśli jest sam kapłan, to ministrant zostaje do końca - ściąga dopiero mszał na Komunię.
W żadnej publikacji nie jest omówione służenie do Mszału - nawet w programie formacyjnym ministranta księgi. Na żadnym stopniu formacji nie uczą tego. Potrzebna by była odpowiednia broszura (książka) która zajęłaby się tą posługą, wyjaśniła jak służyć. Chodzi mi o to że nigdzie nie uczą w jakiej kolejności należy przewracać kartki w Mszale. Dlatego ta posługa w praktyce jest bardzo rzadko wykorzystywana, albowiem ministranci boją się kompromitacji (jeśli nie umieją odpowiednio przewracać kartek). Nie koniecznie w ceremoniale ale w niedalekiej przyszłości.
172
(DarJ) "Pulpit pod mszał" - wcale nie jest obowiązkowy!
(x.JB) mszał zabiera się z ołtarza w czasie okadzania. Mszału nie okadza się. Taka jest praktyka tradycyjna. Zob. Ettensperger, W służbie ołtarza. Podręcznik dla ministrantów, Poznań 1948, 163,165; J. Ziółkowski, Mały ceremoniał dla kleryków Poznań 1957,36.
(x.SzF) co to znaczy: "odpowiednie przygotowanie teologiczne i liturgiczne"? czy ministrant księgi przewraca kartki w mszale leżącym już na ołtarzu?
f) (JP) Wydaje się , że okadzane są dary ofiarne , dlatego zarówno mszał jak i mikrofon powinien podczas okadzania znajdować się poza ołtarzem. Mikrofon w zasadzie dopiero po okadzeniu (np. w trakcie lavabo) należy wnieść na ołtarz (wcześniej nie jest potrzebny, trwa śpiew na przygotowanie darów i nie słychać co mówi GC)
(x.SzF) mszał należy zabrać, gdyż okadza się dary, a ołtarz ze względu na dary.
(PO) Moim skromnym zdaniem powinno się mszał pozostawiać na ołtarzu, podobnie jak pozostawia się mikrofon. Znacznie prościej będzie zwrócić uwagę na sam gest okadzania przez celebransa. Celebrans powinien okadzać same dary. Jest to do zrobienia i jest to czytelne. Myślę że można tu wzorować się na liturgii papieskiej. Kiedy Ojciec Święty, jeszcze mógł okadzać ołtarz, to pozostawał na nim nie tylko mszał i mikrofon, ale także mikrofony przygotowane dla koncelebransów.
(x.MDz) Odp: raczej nie.
(KL) powinno się ściągać na ten czas mszał, albowiem jest obrzęd okadzenia darów a nie Mszału. Dokumenty liturgiczne nie przewidują okadzenia innej księgi liturgicznej oprócz Ewangeliarza.
(WK) Czy ministrant księgi zabiera mszał z ołtarza w czasie okadzenia?
Problem: powstały dwie tradycje:
1 - tak, gdyż mszału się nie okadza;
 Nie okadza się również puryfikaterza, obrusu, korporału a nawet mikrofonu! etc. Ale ich się z ołtarza nie zdejmuje. Podczas okadzania koncelebransów nie odstawia się np. ich krzeseł (reductio ad absurdum). Przepisy liturgiczne wyraźnie określają co się okadza, nie wspominają natomiast nic o zdejmowaniu Mszału. Wydaje się, że korzenie tego zwyczaju tkwią w liturgii przedsoborowej. Po soborze zgodnie z zasadą prostoty należy z tego zwyczaju zrezygnować.
2 - nie, gdyż mszał zawiera teksty święte i może być okadzany.
To uzasadnienie nie wydaje się słuszne. Okadzane są osoby i przedmioty ściśle określone. O okadzeniu Mszału w tym momencie liturgii w dokumentach nie ma mowy (natomiast zgodnie z CE 345 diakon przed Exsultet okadza księgę przed okadzeniem Paschału - w tym przypadku może to być Mszał lub inna księga zawierająca tekst orędzia). Mszał nie jest okadzany, podobnie jak przedmioty wyżej wymienione. Są one - posługując się starą terminologią - "przynależnościami ołtarza" i jako takie nie należy ich ruszać i przenosić poza przypadkami wymienionymi w dokumentach.
Zatem przyjmijmy odpowiedź "nie" - powołując się po pierwsze na to, że w dokumentach nie ma o tym mowy oraz po drugie - na zasadę prostoty.
(WK) o okadzeniu ołtarza i ewentualnej konieczności usuwania niektórych przedmiotów z ołtarza już pisałem. Jeszcze raz podkreślam - przepisy liturgiczne wyraźnie wskazują w którym momencie mamy umieścić na ołtarzu mikrofon i Mszał. Odnośnie tego pierwszego - podczas obrzędu przygotowania darów nie musi odbywać się śpiew, kapłan wówczas głośno odmawia modlitwy (do czego potrzebny jest mikrofon!) a lud - odpowiada.
(Micz) Jestem za pozostawieniem mszału podczas okadzania ołtarza. Po pierwsze zawiera on święte teksty, po drugie - szybkie ściąganie mszału i mikrofonu w wielu wypadkach spowoduje zamieszanie, niebezpieczeństwo upadku mikrofonu na podłogę itp.
h) (x.AL.) Czy nie można na końcu komunii ściągnąć mszału, razem z kielichem? (po puryfikacji)
173
(x.SzF) mikrofon nie jest żadnym znakiem liturgicznym, ale tylko zwykłym narzędziem ułatwiającym słyszalność (po co to dorabianie teologii). A więc sprzętem użytkowym. Pozostawianie mikrofonu w czasie okadzania ołtarza nie ma nic wspólnego z okazywaniem mu szacunku (nonsens). Nie będąc znakiem nie ma znaczenia w działaniu symbolicznym, dlatego pozostaje, choć lepiej by było, aby w tym momencie jeszcze się tam nie znajdował. Cywilizaja techniczna nie potrzebuje przenikać w świat znaków liturgicznych, aby być w Kościele dowartościowana. A liturgia tej cywilizacji wcale nie musi zawierać i wyrażać, ani też się nią posługiwać. "Znaki czasu" nie mają nic wspólnego ze znakami liturgicznymi, ponieważ należą do innego porządku rzeczywistości.
(x.JD) posługa ministranta mikrofonu; sądzę, że posługa ta stoi trochę w sprzeczności z innymi wymienionymi posługami. Bez wina, chleba i wody nie można Eucharystii celebrować. Brak światła, kadzidła, dzwonków ogranicza sposób jej przeżycia. Mikrofon nie ma natomiast, jak w tekście zauważono, żadnej liturgicznej symboliki. Tym bardziej nie można mu jej nadawać (szacunek przy okadzeniu). Zamiast ministranta mikrofonu proponuję ministranta asystenta (asystent ceremoniarza). W tym wypadku będzie on nie tylko odpowiedzialny za mikrofon, lecz także może pomóc celebransowi w umyciu rąk w Środę Popielcową, czy też wykonywać innego rodzaju czynności, które nie są liturgicznymi ale w danym momencie koniecznymi dla dobrego przebiegu akcji liturgicznej (przekazanie ważnej informacji, przyniesienie rzeczy zapomnianej, bycie łącznikiem między ceremoniarzem a kościelnym itp.).
W opisie przebiegu celebracji eucharystycznej nie wspomina się o ministrancie mikrofonu a zadania asystenta przypisuje się ministrantowi księgi.
(KL) Tu jest problem ze skrótem albowiem wszyscy przyzwyczaili się, że MM to ministrant mitry. Tu trzeba było by pomyśleć o innym skrócie. Natomiast w praktyce mikrofon bierze zwykle ceremoniarz, lub jego pomocnik.
(Micz) O mikrofonie: "Choć nie jest znakiem liturgicznym w ścisłym znaczeniu, to jednak w niektórych wspólnotach jest w szczególnym poszanowaniu. Okazują ten szacunek wtedy, gdy w czasie okadzenia darów ministranci zdejmują mszał, a zostawiają mikrofon". Taka ironia jest wg mnie niedopuszczalna w ceremoniale.
(x.MDz) Może postawić mikrofon dopiero po okadzeniu, chyba że nie ma śpiewu na przygotowanie darów?
174
(x.AL.) Czy nie było by lepiej, aby położyć mikrofon na ołtarz w czasie lavabo? Wcześniej nie jest potrzebny. (rozwiązało by to problem, co z nim robić w czasie okadzenia) Kiedy należy go ściągnąć z powrotem. (na początku komunii, czy na końcu porządkując ołtarz)
174 a
(Micz) O ministrancie mikrofonu: "Zna dobrze sposób jego [mikrofonu] funkcjonowania w swoim kościele. Miejsce włączania, sposób działania w razie awarii". Są to bardzo ładne zalecenia, ale w dużej mierze nierealne. Po pierwsze min. mikrofonu nie musi znać zasady działania mikrofonu (podobnie jak min. światła nie musi znać procesów spalania wosku czy parafiny). Zaś w wypadku poważniejszej awarii (np. przepalenia się układów elektronicznych czy wyłączenia prądu w kościele), min. mikrofonu jest po prostu bezradny - może co najwyżej poprosić kościelnego o zapasowy mikrofon czy zestaw nagłaśniający na baterie (jeżeli takowy jest).
174 c
(Micz) Min. mikrofonu powinien wiedzieć, kiedy poszczególni koncelebransi wypowiadają swoje części modlitwy eucharystycznej, jeśli podchodzi do nich z dodatkowym mikrofonem.
178 b
(x.SzF) "kolejny stopień...", to znaczy trzeci? Jak to się ma do 157c?; dlaczego "ustanowienie" i "błogosławieństwo" ujęte są w cudzysłów - co to oznacza? I czym by się w praktyce różniły?; pomysł o przygotowaniu do bierzmowania mocno chybiony - to powinien robić kapłan, ewentualnie ktoś rzeczywiście kompetentny, podobnie formację kandydatów na świadków - na pewno nie chłopcy i dziewczęta.
179 a
(x.SzF) nie: "postara się", ale: ma obowiązek; nie: "łatwiej", ale: jak najlepiej, z zaangażowaniem.
179 b
(Micz) niejasność: "Po zaznaczeniu czytania i przygotowaniu się do posługi, zanosi go(???) na ambonę (jeśli nie będzie niesiony w procesji wejścia)". Do czego odnosi się "go" - do lekcjonarza czy ewangeliarza?
180
(KL) Warto tutaj przypomnieć ze Psałterzysta nie śpiewa wersetu przed Ewangelią. I bardziej sprecyzować kiedy podchodzi do ambonki, po skończeniu czytania oraz chwili na milczenie.
(DarJ) Zamiast terminu "psałterzysta" można użyć terminu "psalmista".
181 b
(x.SzF) czy postulaty - propozycje nie są za trudne (nierealne)? np. "odpowiedzialny za sprawę rozumienia psalmów" - to wymaga studiów egzegetycznych i sporego doświadczenia duchowego. I znowu - co to jest ten 1, 2, a zwłaszcza 3 stopień?
(DarJ) O jakie stopnie posługi chodzi Autorowi? Parafia nie jest ruchem "Światło - Życie".
182
(x.IrP) Trzeba wyraźnie powiedzieć, że psałterzysta, podobnie jak lektor, występuje indywidualnie (solowo), a nie grupowo. Stąd niewłaściwe jest wykonywanie psalmu responsoryjnego przez dwóch lub więcej śpiewaków. Równie błędne jest wykonywanie psalmu "na głosy" Ma to być śpiew solowy!
Ponadto wymaga komentarza tekst "albo przez wszystkich razem" Jeśli śpiewają wszyscy, a w praktyce jest to możliwe w małych grupach, w seminariach duchownych i w zgromadzeniach zakonnych, to wszyscy uczestnicy liturgii winni mieć do dyspozycji tekst psalmu. W tym bowiem miejscu liturgii ma być wykonywany psalm i to w formie psalmu a nie np. pieśni. Ta ostatnia ma swoje miejsce gdzie indziej.
(x.MDz) Umieścić problem śpiewu psalmu na głosy i akompaniamentu.
182 a
(x.SzF) czy psalm responsoryjny może być wykonywany przez więcej niż jedną osobę?
182 b
(x.SzF) Wezwanie nie jest w j(J)utrzni, ale przed nią; może chodzi o jej rozpoczęcie?
183-190
(Micz) Posługa modlitwy. Można by dopisać zalecenie, by nie używać wyrażenia "Ojciec święty" w modlitwie za papieża, gdyż jest ono zarezerwowane w liturgii dla Boga Ojca oraz wskazać, że modlitwa powinna być wprost za papieża, a nie np. "aby Polacy przyjęli jego nauczanie".
(MiMN) Przy omawianiu liturgicznej posługi modlitwy podkreślono potrzebę powstawania stałych zespołów do prowadzenia takiej posługi. Naszym zdaniem należy uzupełnić ten punkt o coraz powszechniejsze wdrażanie do funkcji modlitwy osób związanych bezpośrednio z intencjami w jakich sprawowana jest dana Msza św., aby ich udział nie kończył się na "daniu na Mszę", ale by w pierwszej kolejności mogli modlić się w konkretnej intencji, (na przykład rodzina zmarłego, jubilata ,młodych małżonków itp.). Wówczas posługa "diakonii" modlitwy polegałaby na przygotowaniu w/w osób przed liturgią do właściwego wykonania funkcji.
185 a
(x.SzF) nie: "jest do niej dopuszczony", ale: może być, powinien być
185 b
(x.SzF) trzeci stopień, czyli co? ostatnie zdanie nieco mętne. Ustanowienie posługi wg zasad z 184 wymaga czegoś naprawdę więcej niż przynależność do Żywego Różańca. Ale jeśli funkcja liturgiczna polega na tym, co w 185a, to warunki w 184 nie są potrzebne - wystarczy tylko dobra dykcja; "opiekun spotkań modlitewnych" - o co tu chodzi?
(JP) Należy o tym przypomnieć kapłanom, którzy często nie pozwalają świeckim wypowiadać wezwań modlitwy wiernych. Argument jest taki, że zawierają one indywidualną intencję Mszy św. a gdy wypowiadana jest przez świeckiego, naraża kapłana na pretensje ze strony zamawiającego, jakoby ta modlitwa była "mniej ważna", bo nie uczynił tego kapłan. A' propos "wymagań" intencjodawców : są tacy, którzy żądają, aby trzy razy wymienić intencję np. za zmarłych -na początku, w modlitwie wiernych i w kanonie (chociaż nie ma tam miejsca, jedynie we mszach pogrzebowych). Myślę, że sprawa ta wymaga regulacji (ustaleń ) przez Komisję Kultu Bożego i D S
188 c
(x.SzF) "zadanie bardzo trudne" - co jest trudne - odczytanie? Jak to się ma do 185b i 187? Jak się przygotowywały - czy nie wskazać na konieczność weryfikacji przez kapłana? (por 190c). Co to za błogosławieństwo?
(DarJ) Brak logiczności w ostatnim zdaniu.
189
(DarJ) Osobami bliskimi nowożeńcom są w pierwszej kolejności nie przyjaciele, ale rodzice.
190
(KL) zamiast słowa "Zwykle należy zachować..." - należałoby użyć słowa powinno, lub należy.
190 d
(DarJ) Czemu animatorem liturgicznym nie może być mężczyzna?
(Micz) Czy nie lepiej, by świeccy wypowiadali wezwania modlitwy od ambony, gdy kapłan rozpoczyna i kończy modlitwę z miejsca przewodniczenia?
191
(x.SzF) "zawsze"? wcale nie zawsze! "potem" - tzn. kiedy? po "zawsze"?
193
(x.AL) Dlaczego komentarz przed prefacją umieszczony jest dopiero po dialogu wstępnym, skoro Modlitwa Eucharystyczna się już rozpoczęła?
(x.SzF) czy "komentarz" ma być wyjaśnieniem-komentarzem czy zachętą-egzortą, czy jednym i drugim? Chyba wariant pierwszy jest najbardziej odpowiedni, a zachęta rodzi się wówczas w człowieku niejako samorzutnie.
(PO) Czy nie można wprowadzić komentarza przed liturgią (jeszcze przed jej rozpoczęciem a nie po pozdrowieniu).
c) (x.MDz) Jak to po dialogu? Czy to nie kłóci się z całością prefacji i wzniesionymi rękami celebransa?
194
(x.SzF) "przegadane", "przemówić" - cudzysłowy są niepotrzebne. Podkreślić mocno, aby nie były przegadane, ale jasne, zwięzłe i konkretne - mają bowiem pomóc w uczestnictwie w liturgii, a nie skomplikować.
195 b
(x.SzF) jakie obrzędy przyjęcia i błogosławienia? "w inny sposób" - jaki? Tak rozumiana posługa wymaga wykształcenia teologicznego; zalecić ścisłą współpracę z kapłanem w przygotowaniu komentarzy.
197
(x.SzF) rażąca niekonsekwencja!
195 b
(x.SzF) "wyjaśniania" - "e" i bez cudzysłowu
(x.SzF) raczej: komentatora - to nie przesądza o tym, czy chodzi o kobietę czy mężczyznę.
(x.CzK) i wiele innych - dlaczego animatorka, komentatorka, a nie może być animator, komentator
198
(x.SzF) "dar mowy" - niezręczne, nie o to chodzi, lecz o słowo: służenie przy stole słowa, a nie mową jako taką.
198 a
(x.SzF) "znać głęboki sens" - a czy wszyscy kapłani go znają? Postulaty trochę nieżyciowe.
199 b
(x.SzF) stopnie - jakie? mało konkretów.
198-199
(X.IrP) Nazwa "choralista" wykształciła się w późnym średniowieczu i oznaczała świeckich wykonawców chorału gregoriańskiego, którzy śpiewali razem z wikariuszami w zastępstwie kanoników katedralnych czy kolegiackich oficjum i msze. W zależności od liczby kanoników tyle było wikariuszy i choralistów, w wielu bowiem kościołach katedralnych każdy kanonik był obowiązany utrzymywać jednego wikariusza i jednego choralistę.
Choraliści po łacinie byli różnie nazywani: chorales, choralistae, chorarii, cantores. Akta kapitulne z Chełmży, Chełmna, Pelplina , Tarnowa, Gniezna i in. dostarczają sam nam wiele dowodów na istnienie tak rozumianych choralistów, Choraliści działali do XIX w" włącznie, choć w niektórych świątyniach mamy jeszcze o nich wzmianki w XX w. np.w Pelplinie w 1939 r.
W XIX w. choraliści rekrutowali się głównie z grona nauczycieli, uczniów seminariów nauczycielskich, organistów lub kandydatów na organistów. Ich wykształcenie muzyczne i umiejętności śpiewacze były bardzo różne, niejednokrotnie nie wystarczające. Kandydat na choralistę musiał składać egzamin przed dyrygentem katedralnym i dopiero po zaopiniowanie przez niego kapituła mogła go zaangażować na stanowisko choralisty.
Do obowiązków choralisty należało uczestnictwo w codziennym oficjum i ważniejszych mszach. Ponadto choraliści wykonywali śpiewy podczas wyznaczonych aniwersarzy, Officium Defunctorum, Officium Parvum de BMV oraz w innych szczególnych przypadkach np. w mszach Borate. Za sprawowane funkcje otrzymywali wynagrodzenie.
W związku z tak bogatą historią i wypracowaną funkcją choralistów trudno jest zgodzić się na nazywanie tym terminem grupy ministrantów, którzy mają przewodzić w aklamacjach. Uzasadnienie, że działają "chóralnie" - stąd ich nazwa - nie posiada poparcia ani w tradycji Kościoła ani w zakresie ich obowiązków. Choraliści przyjęli taką nazwę nie tylko dlatego, że razem tworzyli jakiś zespół (chorus), ale przede wszystkim dlatego, że śpiewali chorał gregoriańskie Przyjęcie więc tego określenia dla innej grupy wypacza sens posługi choralisty i stawia w fałszywym świetle jego zadania. Choralista bowiem działał także wtedy, gdy był sam i nie wchodził w skład grupy. Należało by uniknąć tej słownej manipulacji podobnej do tej, kiedy nazywa się "artystami" wszystkich wykonawców muzyki, choć najczęściej są to amatorzy i dyletanci i daleko im do artyzmu.
Choralista był śpiewakiem a nie recytatorem i to śpiewakiem na odpowiednim poziomie.
Choraliści różnili się od scholarzy czyli uczniów szkół kościelnych. Ci ostatni niekiedy pełnili funkcję choralistów, ale tylko dorywczo, w zastępstwie. Zawsze jednak chodziło wyłącznie o śpiew.
Trzeba zatem wypracować inny termin charakterystyczny dla tej grupy ministrantów, ale odrębny i nie identyczny ze scholą.
201
(x.SzF) wszyscy uczestnicy liturgii są służbą ołtarza? Chyba nie. Chrystus nie włącza ich bardziej niż pozostałych wiernych, bo posługi istnieją ze względu na lud, a nie Chrystusa.
204
(x.SzF) "przypisane wszystkie"? trudno się z tym zgodzić.
205
(x.SzF) znów niekonsekwencja: co to znaczy tutaj akolita ustanowiony - czy poza wymienionymi nie może pełnić tej funkcji ktoś inny? Może. A co z tymi stopniami?
207
(MiMN) Czy w świetle "zamieszania nomenklaturowego" nie lepiej wzorem określenia "ministrant światła" nazwać lektorów świeckich "ministrantami Słowa"?
(x.SzF) Trudność polega na tym, że nie ma żadnych zastrzeżonych czynności liturgicznych dla ustanowionego akolity, który zresztą może robić wszystko; a także, że w związku z tym każdy mężczyzna może pełnić przewidziane dla akolity funkcje. Akolitą nie jest się wtedy w parafii, ale tylko przy ołtarzu i w tym tylko momencie. Ale, jeśli akolitat ma być (na jakiej zresztą zasadzie, jeśli 210?) najwyższym stopniem (?) lub najwyższą posługą (?), to trudno stosować tę nazwę do np. podającego ręczniczek lub dzwoniącego. Jeśli jednak zachowamy tę nazwę tylko do posługi (jak w punkcie b, i w sensie np. u 157, 208b), to straci ona swój liturgiczny sens. Proponuję stosować ją do tych, którzy pełnią funkcję liturgiczną bezpośrednio związaną z usługiwaniem przy ołtarzu (dosłownie) - czego symbolem są patena i kielich wykorzystywane przy obrzędzie ustanowienia akolitów w seminariach duchownych. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę pierwsze zdanie z u 210, to pierwsze zdanie z u 207b jest chyba bezprzedmiotowe, skoro nie mogą być ustanawiani akolitami świeccy mężczyźni, a akolitą byłoby się wtedy tylko na zapleczu, a nie przy ołtarzu (nonsens).
208 a
(x.SzF) Nie ma potrzeby ze zwykłych ministrantów robić akolitów - funkcje tradycyjnie przewidziane dla ministrantów teraz m o g ą wykonywać akolici, ale nie muszą; i dlaczego one stały się nagle "właściwe akolicie"? (dlaczego nie zaproponowano zatem określenia "zespół akolitów"?). "Należą tylko dzieci... mogą...dorośli" - niekonsekwencja.
208 b
(x.SzF) "na stałe", to znaczy co? I jak to się ma do 210?
204 - 210
(JP) Ciekawe dlaczego biskupi nie zgodzili się na "udzielanie posługi akolity świeckim mężczyznom" (patrz 210) a wyrazili zgodę na nadzwyczajnego szafarza? Wydaje się, że jest to jakby "przeskoczenie" jednego etapu - tym bardziej, że lepiej byłoby właśnie "przydzielić" świeckim posługę przy ołtarzu , a w nadzwyczajnych wypadkach upoważnić do pomocy przy udzielaniu Komunii św. Obecnie w ponad 20 diecezjach posługują NSz. i jest trochę niezręczna sytuacja, kiedy ołtarz przygotowują MO (dzieci) a dorośli przyglądają się .( KEP Instrukcja w sprawie NS w rozdz. II mówi wyraźnie: " przed Mszą św. nadzwyczajni szafarze przygotowują naczynia z hostiami do konsekracji i ustawiają je na kredensie. Gdy nie ma innych ministrantów oni też zanoszą je na ołtarz w czasie przygotowania darów" - w: Dokumenty duszpastersko-liturgiczne Episkopatu Polski 1966-1993 Lublin 1994) Tak więc wykonują funkcje Mo (wyjątkowo) , a nie mogą być ustanowionym akolitą .
Właśnie dlatego nie można patrzeć przez pryzmat nadzwyczajnego szafarza na posługę akolity. Mając na uwadze powyższą sytuację albo ktoś coś przeoczył, a jeżeli uczynił to świadomie , to nie wiadomo czym się kierował.
Ogólnie pozostaje do rozstrzygnięcia jak powinna wyglądać służba dzieci i dorosłych w czasie jednej celebracji - jak to pogodzić?
Polski Synod Plenarny zaleca ustanowienie stałych lektorów i akolitów.

Dokument II PSP: Liturgia po Soborze Watykańskim II
84. Mężczyźni świeccy, którzy ukończyli przynajmniej dwadzieścia pięć lat, cieszą się dobrą opinią, posiadają odpowiednie przymioty i są przygotowani do swych zadań poprzez odpowiednią formację, mogą być przyjęci do posługi stałego akolity. Posługę lektora można udzielać w wieku wcześniejszym. Do posługi nadzwyczajnego szafarza Komunii św. mogą być dopuszczone inne osoby, w zależności od potrzeb poszczególnych wspólnot kościelnych.
Istnieje pewne zjawisko rezygnowania ze służby liturgicznej po ukończeniu szkoły średniej . Najczęściej argumentacja jest taka: "a co ja wśród tych dzieci będę robił? Nie ma dla mnie żadnej propozycji osiągania nowych stopni." Wydaje się, że zalecenia PSP wprowadzenia Lektora ustanowionego i Akolity ustanowionego jest pewnym rozwiązaniem. Byłoby to szansą na włączenie wielu dorosłych w struktury służby liturgicznej. Trzeba wziąć także pod uwagę to, że nie wszyscy przeszli formację liturgiczną Ruchu Ś-Ż, i przygotować dla nich program przygotowania do przyjęcia nominacji. Pozostaje jeszcze
207
(JP) wydaje się, że wariant b jest właściwy, chociaż należałoby poddać pod dyskusję jak pogodzić zaangażowanie w liturgii dorosłych oraz dzieci i młodzieży (vide pkt.1) a
Synod mówi o wieku akolity i lektora ustanowionego i ustala na 25 lat (lektor może być młodszy). Dotychczas obowiązujący przepis odnośnie NSz mówi -min. 35 lat. (biskup może na prośbę proboszcza udzielić dyspensy). Należałoby skorelować te ustalenia.
(KL) termin akolita według mnie zależy zachować tylko dla posługi liturgicznej (a nawet urzędu). Zaś funkcje liturgiczną łączyć z nazwą ministrant. Wiele lat walczono oto by nie nazywać akolitą wszystkich służących, a szczególnie osób niosących "akolitki" (świece), tak że nie można tego teraz zaprzepaścić. Po za tym wszyscy przywykli do nazywania służby liturgicznej ministrantami.
W Polsce konsekracje "na urząd" dotyczą tylko lektora i akolity. Punkt 210
b) (x.CzK) tak
(PO) Myślę, że termin "Akolita" powinno się pozostawić dla posługi liturgiczne,
210-213
(Micz) Nadzwyczajny szafarz Komunii świętej. Może w Polsce nie obserwuje się jeszcze takiego nadużycia, ale można by się przed nim już zabezpieczyć. A mianowicie szafarz nadzwyczajny nie powinien rozdzielać Komunii św. podczas Eucharystii, gdy jest wystarczająca liczba szafarzy zwyczajnych (niedopuszczalne jest, by koncelebrujący kapłani siedzieli w prezbiterium, gdy Komunię św. rozdziela szafarz nadzwyczajny).
211
(PO) Nie miałem okazji sprawdzić, ale czy na pewno nadzwyczajny szafarz może wykonywać swoją funkcję poza diecezją (szczególnie tam gdzie tej funkcji nie wprowadzono)?
(x.CzK) dodać : poza swoja parafia i diecezja za zgodą proboszcza miejsca
212 a
(x.SzF) lepiej by było, żeby innych funkcji NS nie wykonywał.
212 b
(x.SzF) pod obiema postaciami? Z jakiego powodu? Raczej nie powinien.
212 c
(x.CzK) dlaczego nadzwyczajni szafarze nie mogą sobie udzielić Komunii św.? Jestem zdania, że mogą.
213
(x.SzF) zwyczajną (własną) funkcją nadzwyczajnego szafarza jest właśnie udzielanie Komunii św., bo w tym celu został ustanowiony. W ze 210 czytamy: "powołany do tej posługi...". Więc jak?
214
(KL) Ministranci ołtarza usługujący razem powinni być równego wzrostu.
Ministrant ołtarza niesie kielich w następujący sposób: lewą ręką ujmuje kielich, prawą natomiast przytrzymuje lekko welon lub palkę, aby nie upadły na ziemię. Nigdy razem z kielichem nie niesie innych przedmiotów np.: puszki. Kielich należy nieść zawsze osobno.
216 a
(x.SzF) czy ministranci są akolitami, czy nie? Kto to właściwie jest akolita? I czy w parafii nie ma być akolity? Nie: "stolik", ale kredens (217abi).
217
b) (JP)
1. "Kielich wynoszony z zakrystii.....Wg OWMR można na stoliku także nalać wina i wody do kielicha i dopiero wtedy wnieść na ołtarz "(OWMR 73) Pytanie: kto tego dokonuje ? Zrozumiałym jest, jeżeli jest diakon, ale i on najczęściej czyni to na boku ołtarza, szczególnie kiedy była procesja z darami. Jeżeli nie ma diakona czy może tego dokonać akolita ustanowiony? W punkcie 217 omawiana jest funkcja ministranta ołtarza. Czyżby ministrant ołtarza miałby przygotowywać kielich?
2. Dotyczy przygotowania ołtarza i materii Eucharystii - ampułki z wodą i winem są podawane Cs lub diakonowi. Patena z hostią zaś, jeżeli jest niesiona w procesji jest podawana do rąk Csa. A gdy nie ma diakona i nie ma procesji patena jest złożona na lub obok korporału , wtedy Cs podnosi ją w geście przedstawienia darów. Postulat: podajemy patenę - Mo lub A
e) (KL) należałoby przypomnieć (najlepiej z rysunkiem) sposób rozkładania korporału. Czyni to w następujący sposób: rozkłada korporał w następującej kolejności: 1- w lewo, 2- w prawo, 3 - w stronę kościoła, 4 - ku sobie. I tu wynika częsty problem, oraz spory jakie z tego powstają. Co zrobić jak krzyżyk nie jest na środku korporału. Są dwie szkoły: krzyż w stronę celebransa lub krzyż w stronę ludu. Warto by to było sprecyzować. Czy jest to w ogóle ważne ? Bo jeśli nie to może dochodzić do tego że jak się rozłoży (l,p,g,d) to krzyż będzie np.: z boku. Jest to ważny problem albowiem naprawdę wynikają często z tego spory.
Jeśli nie ma procesji z darami to ministrant ołtarza podaje patenę z hostią kapłanowi, nie kładzie zaś jej na korporale. Z tego wynika następna sprawa co zrobić jak są puszki. Czy ministrant ołtarza może położyć puszkę na korporale?. W praktyce jest to robione. Szczególnie gdy jest jakaś duża uroczystość i jest kilka puszek.
g) (KL) Ministrant podaj ampułki uszkami w stronę kapłana (najlepiej pod kątem 45%)
h) (KL) Ministrant z pateną zawsze idzie po prawej stronie kapłana. Patenę trzyma w prawej ręce drugą zaś trzyma na sercu. Zawsze trzyma patenę poniżej głowy przyjmującego Komunię św., nie dotykając jego ciała. Należy mieć na uwadze rodzaj pateny. Jedne z nich są ze specjalnym uchwytem, inne bez niego. Jeżeli patena posiada uchwyt, należy ją trzymać za niego, nie dotykając samej pateny. Jeżeli przy patenie brak uchwytu, trzeba ją trzymać na otwartej dłoni lekko podtrzymując kciukiem z boku. Przy pełnieniu tej posługi ministrant nie może rozglądać się na boki, uśmiechać się do znajomych ludzi, ani wykonywać innych gestów.
(DarJ) Kapłan nie musi dokonywać puryfikacji pateny przy tabernakulum.
i) (KL) Ministrant ołtarza zabiera też do puryfikacji ampułkę z winem jeśli zostało.
(x.MDz) Dlaczego welon na stoliku. W większości parafii na ołtarzu. Dokumenty nic nie mówią, może pozostawić wybór?
218
(KL) (K- Krucyferariusz) + - niezbyt dobry znak, przyjęło się, że jest to właśnie K bo Krucyferariusz.
Warto napisać że idzie na początku procesji (oczywiście po nawikulariuszu i turyferariuszu oraz ceroferariuszach). Tutaj kłania się właśnie sprawa schematów z CPL aby były przy każdej celebracji a nie na końcu jak to jest w CWP. W praktyce nikt na to nie będzie sięgał bo mu się nie będzie chciało szukać. Nie jest to też poprawne z metodologicznego punktu widzenia.
220
(x.SzF) czy ministrant krzyża jest tutaj kimś innym od akolity?
a) (x.SzF) sprawa pierwszeństwa mocno dyskusyjna - przecież nie o to chodzi w działaniu symbolicznym! Nadto może rodzić szereg problemów praktycznych i emocjonalnych.
221
a) (Micz) Czy jest w Polsce spotykany zwyczaj, że przed arcybiskupem niesie się krzyż arcybiskupi zwrócony wizerunkiem Ukrzyżowanego do arcybiskupa? (Rupert Berger, "Mały słownik liturgiczny", hasło "biskup")
(WK) dotyczy też Mszy z bp metropolitą - pasyjka zawsze do przodu (CE 128, zob. CE 79)
(PO) A jak nieść krzyż podczas drogi krzyżowej gdy, niosący go zatrzymuje się twarzą do stacji (w którą stronę pasja)?
A co z niesieniem krzyża przed arcybiskupem metropolitą (w którą stronę pasja)?
b) (x.MDz) "czyni skłon głową"
222
(KL) - tył źle W procesji Wejścia ministranci światła idą obok krzyża za ministrantami kadzidła. Ministranci światła jak i pochodni uważają, aby w czasie swojej posługi nie rozlewać wosku na posadzkę, ołtarz lub inne miejsce. Należy do tej posługi dobierać ministrantów jednakowego wzrostu. Najważniejszą funkcją ministranta świecy jest troska o to, by świecznik stał prosto, powinien on być zawsze czysty, nie zlany woskiem, ani nie zakurzony. Świeca na świeczniku powinna być oczyszczona, z obciętym knotem, ustawiona prosto, odpowiedniej wysokości i grubości.
A oto jak powinna wyglądać posługa ministrantów pochodni: (na podstawie CPL - str. 152)
1. W procesji wejścia idą bez pochodni za ministrantami światła.
2. W liturgii słowa uczestniczą tak jak pozostali członkowie służby liturgicznej.
3. Po pochodnie schodzą do zakrystii w czasie przygotowania darów i wracają z zapalonymi pochodniami po modlitwie nad darami a przed rozpoczęciem prefacji. Stają przodem do ołtarza i przed nim, zostawiając pośrodku wolne miejsce dla ministrantów kadzidła.
4. Klęczą przez cały okres Liturgii Eucharystycznej. W CPL - jest napisane, iż idą z zapalonymi pochodniami na czele procesji komunijnej. W czasie rozdawanie Komunii klęczą, a po Jej skończeniu odnoszą świece do zakrystii. Tu potrzebne było sprecyzowanie gdzie mają klęczeć w czasie rozdzielania Komunii oraz czy muszę iść jeśli jest ich dużo w procesji komunijnej.
5. Po Komunii odnoszą pochodnie do zakrystii i wracają na swoje miejsce.
222-229
(Micz) Ministranci światła. Można by mocno dowartościować tradycyjne świece wypierane niestety przez lampki olejowe lub świece z wewnętrznymi wkładami.
230-233
wątpliwość: Czy kociołek z wodą do aspersji w niedzielę należy nieść w procesji wejścia czy raczej postawić wcześniej w prezbiterium?
223 i 225
(x.SzF) co w takim razie z powszechnie już stosowanymi światłami olejowymi? zwłaszcza w przypadku paschału jest to skandaliczne; "odpowiednio wykonane" - co to znaczy?
226 a
(DarJ) Paschału nie niesie ministrant światła!
227
(MiMN) Tekst wylicza ilości świec przy różnych celebracjach, a schematy graficzne np. Mszy św. z biskupem pokazują dwie świece. Gdzie ma być pozostałe pięć?, cztery lub dwie? Czy mają już stać na ołtarzu?
(x.AL) Kiedy należy przynieść świece na ołtarz po odczytaniu Ewangelii: - zaraz po Ewangelii - podczas przygotowania ołtarza - przed dialogiem wstępnym - podczas dialogu wstępnego?
16. Postawy. Kiedy wstaje służba liturgiczna i lud, na modlitwę po Komunii: - gdy wstaje celebrans - po wezwaniu "módlmy się"?
a) i 228 c)
(KL) OW - dopuszcza kładzenie świec na ołtarzu, przed nim oraz na kredensie. Jeśli bierzemy je z ołtarza to powinniśmy brać je z świecznikiem (podstawką do umieszczenia świecy) albowiem nie wygląda estetycznie pusty "bolec na świece" na ołtarzu. Zawsze świece powinno się nosić ze "świecznikiem" a nie samą. Kwestia ile powinno być świec. Gdy uroczystość to minimum 4 a polecałbym 6. Dlaczego ? - albowiem 2 świece będą wzięte do procesji wejścia i zejścia (wtedy na ołtarzu zostaną 4). Jeśli zostawiamy świece przy Ewangeliarzu wtedy zostają na ołtarzu tylko 4 świece a więc minimum. A więc 4 świece świecą się na ołtarzu lub przed nim, w procesji wejścia niesiemy jeszcze 2 świece (tak zwane procesyjne) które albo umieszczamy przy tamtych, albo najlepiej zanosimy na kredens. Tych 2 - óch świec użyjemy do proklamacji Ewangelii i zostawimy je przy Ewangeliarzu. W "procesji" zejścia (dokumenty nie nazywają tego wprawdzie procesją ale powinno się w niej nieś krzyż i świece) użyjemy 2 świec z ołtarza dlatego ze liturgia skończyła się i nie musi być już świec na ołtarzu. Tutaj pojawia się kwestia jeśli nie dajemy świec na kredens, lecz zostawiamy je przy pozostałych na ołtarzu lub przed nim, czy robić skłon przed każdym braniem świecy - (nawet jeśli jest Tabernakulum - albowiem OW mówi tylko o przyklęknięciu na początku i końcu liturgii) - czyli do procesji komunijnej oraz do "procesji" zejścia. Moim zdaniem nie powinno być tutaj skłonów - powinien być tylko skłon (tak jak w przypadku T i N) na początku i końcu posługi. W tym wypadku przy procesji wejścia oraz przy procesji zejścia.
228 a
(KL) Przy tym punkcie warto byłoby umieści rysunki pokazujące sposób trzymania świec (gotycki i romański). Ważne jest też by palce były zawsze na wierzchu - na zewnątrz (do ludzi), i by nie przekładać w czasie procesji świecy z ręki do ręki (ważniejsze jest by palce był na zewnątrz np. przez całą proklamację Ewangelii niż w czasie przejścia 10 metrów - niektórzy przekładają na ten czas - nie wygląda to ładnie i poza tym zawsze może wypaść świeca).
229
(x.AL) Zbyt mało jest wskazówek, co do wykonywania posługi ministranta światła niosącego pochodnię (nie wyjaśniono liczby pochodni, czy ministranci pochodni mogą iść na czele procesji z darami, jak posługują w czasie procesji komunijnej, kiedy pojawiają się w liturgii i kiedy odnoszą pochodnie?).
(KL) Należało by przepisać opis pełnienia tej funkcji z CPL - Msza Niedzielna str. 152. Pochodnia (popularnie zwana FACKĄ) jest wyższa od świecznika. Wykonuje się ją z drewna. Powinna mieć ok. 100 cm Długości ok. 5 cm. średnicy. U góry umieszcza się talerzyk zabezpieczający przed kapaniem wosku, a nad nim otwór do wkładania świecy. Świeca w pochodni jest krótka ok. 20 cm. Pochodnie może nieść większa liczba ministrantów. Zawsze jednak powinna ich być parzysta liczba, powinni trzymać pochodnie na jednej wysokości. Pochodnie nosimy zawsze na zewnątrz. Ministrant idący po prawej stronie trzyma pochodnie w prawej ręce, idący po lewej stronie w lewej ręce Druga ręka zawsze spoczywa na piersi. W podobny sposób trzymają ministranci pochodnie w czasie przyklękania lub klęczenia na dwa kolana.
230
(x.SzF) wzmianki o chrzcie Janowym i umyciu nóg Apostołom tutaj nie pasują, bo mają inny sens teologiczny.
(KL) Od ampułek należy odróżnić tzw . lawaterz (dzbanuszek), który służy do obmycia rąk kapłana. Powinien on być większy do ampułek, choć o podobnym kształcie. Stanowi on całość z podstawką w kształcie małej tacy, nad którą dokonuje się obmycia rąk. Nie należy do lavabo używać ampułek, które mają inne przeznaczenie, ani też podstawki pod ampułki, ponieważ później ampułki stoją w wodzie. Wskazane jest, aby ręczniczek do otarcia rąk kapłana przypominał swoim wglądem prawdziwą chustkę o takim przeznaczeniu. Nie powinien być więc zbyt mały. Do obmycia rąk służą obydwaj ministranci. Jeden bierze ze stolika lawaterz z wodą oraz tackę, drugi ręczniczek. Podchodzą razem do ołtarza. Gdy ksiądz wyciągnie ręce, ministrant pierwszy trzymając lawaterz w prawej, a tackę pod spodem w lewej ręce, obmywa je wodą. Ministrant drugi podaje rozwinięty ręczniczek. Po obmyciu rąk czynią równo skłon głową i odchodzą na swoje miejsca.
233
b) (KL) zamiast słowa dzbanuszek należało by napisać - lawaterz, natomiast zamiast słowa ręczniki - ręczniczek
(x.SzF) nie: "obmycia", ale: obrzędu obmywania rąk, obrzędu polania wodą; "praca z ludźmi" - mało realne, spawa kompetencji.
Rozróżnienie" funkcja - posługa na poziomie ministrantów jest całkowitą abstrakcją. Chłopcy lubią i chcą pełnić różne funkcje liturgiczne, a zadań powierzanych im poza liturgią nie powiążą z usługiwaniem przy ołtarzu. Potraktują je jako obowiązki, od któych będą uciekać, a w konsekwencji i od ołtarza. Nie zrozumieją tych powiązań - są dla nich stanowczo za trudne. Liczmy się z ludźmi takimi jakich mamy, z ich mentalnością i z historią powstającą na naszych oczach.
234
(x.AL.) Czy ministrant niosący kadzidło w procesji wejścia wykonuje ruchy kadzielnicą? Czy ministrant kadzidła mogą iść na czele procesji z darami?
(KL) Przyjęło się że kadzidło jest nazywane trybularzem a nie turyfer - em. Najważniejszą rzeczą jest to, że służą zawsze T i N razem. Nigdy nie służy sam T (nawet jak są diakoni)!!!. Okropnie to wygląda jak idzie sam T (po za tym jak jest wielu członków służby liturgicznej to powinno się dać każdemu jakąś funkcje a nie łączyć). N trzyma łódkę w prawej ręce a nie w lewej. Ładniej wygląda i praktyczniejsza to rzecz podczas zasypywania - N nie musi obracać się bokiem. Według mnie powinien być tylko głęboki skłon do ołtarza na początku i po "Per ipsum" a nie przy każdym dochodzeniu do ołtarza, czyli na początku i końcu posługi. Na pewno nie przyklęknięcie. Jeśli nawet idą przed ołtarz np. procesja do Ewangelii to zatrzymują się na chwilę - nie skłaniają się i idą do zasypania do kapłana. Tak że skłon jest tylko na początku i na końcu. Oczywiście gdy jest procesja z darami skłaniają się kapłanowi ale tylko sama głową (tzw. skłon płytki).
Są dwie szkoły chodzenia można by było jedną polecić: pierwsza jeden za drugim - wtedy zawsze N prowadzi (NT - po skręcie w lewo pierwszy N a zanim T - N T), druga szkoła zawsze razem (NT - po skręcie w lewo TN - na jednej linii - na zakręcie jeden zwalnia drugi przyspiesza odrobinę - tak że nie jest to widoczne). Przy drugiej musi to być porządnie wyćwiczone ale ładnie to wygląda. Tak samo ważną sprawą do ujednolicenia jak kwestia chodzenia jest kwestia zostawania albo schodzenia T i N do zakrystii. Istnieją tutaj także dwie szkoły. Jedna z nich to ta że zawsze schodzą do zakrystii (przyjęło się ze zawsze tą samą drogą co szła procesja wejścia - by ujednolicić jeśli szła długą to wszystkie wejścia T i N wchodzi długą drogą, jeśli krótką to zawsze T i N idą krótką) nawet między okadzeniem ludu a Przeistoczeniem (normalnie zostają już po Przeistoczeniu aż do Amen po Per ipsum) . Druga szkoła jest taka że po pierwszym okadzeniu ołtarza ida na bok i tam czekają aż do Ewangelii, tak samo po okadzeniu ludzi czekają z boku aż do Przeistoczenia. Tutaj jest kwestia gdzie czekają z boku!. Ja jestem zwolennikiem pierwszej szkoły (że kadzidło zawsze schodzi) - nie raz jest długa liturgia słowa i np.: kadzidło może zgasnąć. Co do tego że gdzie mają zejść przy zostaniu, przyjęło się że idą na stronę krzesła (miejsca przewodniczenia) celebransa. Uważam że jeśli już muszą zostać to lepiej jest gdy czekają przed ołtarzem. Stoją przed ołtarzem, po bokach, każdy z innej strony (tak by nie zasłaniać a więc po przeciwległych końcach ołtarza) bokiem do Ołtarza a przodem do siebie. Wtedy gdy jest procesja do Ewangelii wchodzą pomiędzy dwie świece. - zostanie to omówione przy procesji do Ewangelii na końcu (po za tekstem). Na pewno polecałbym ten sposób stania po Przeistoczeniu. Po Amen po Per ipsum T i N schodzą się do środka robią głęboki skłon (koniec posługi) i schodzą do zakrystii.


 Sposób stania:    
                    Ołtarz
N  T 
(twarzą do siebie)


b) (x.SzF) ta bezradność jest wielce wymowna
237 b
(Micz) Chwytanie za podstawę kadzielnicy nie musi być nieestetyczne, a w przypadku dobrze wykonanej kadzielnicy wcale nie grozi poparzeniem. Wydaje się, że taki sposób podawania kadzielnicy do zasypania jest najprostszy i najwygodniejszy zarówno dla ministranta jak i zasypującego, który dokładnie wtedy widzi żarzący się węgielek.
(KL) We wszystkich procesjach bez Najświętszego Sakramentu, T i N idą na czele procesji przed krzyżem. T uważa, żeby kołysząc kadzielnicą, nie kołysał się równocześnie sam, lecz zachowywał przy tym spokojną postawę.
(x.SzF) opis jest wewnętrznie nieco sprzeczny; "wysokość" 2x.
c) (DarJ) Nawikulariusz nie musi iść obok turyferariusza, może iść na końcu procesji.
d) (KL) pisze - w którym jest Najświętszy Sakrament, chodziło chyba - za którym jest Najświętszy Sakrament (Tabernakulum). Przyjęło się że nigdy T i N nie klękają - jest to nie wygodne. Zawsze nawet gdy jest Najświętszy Sakrament robią głęboki skłon (przy procesji wejścia Tabernakulum w równej linii z ołtarzem). Tak jak nigdy osoby trzymające w rękach jakąś rzecz np.: świece, krzyż nie klękają tylko robią skłon. Nigdy się nie spotkałem by T i N przyklękali - z prostego powodu groźba rozsypania kadzidła.
(Micz) Przyklękanie z kadzielnicą może być ryzykowne i często spotyka się praktykę czynienia skłonów głowy (podobnie jak w przypadku min. światła).
e) (KL) Podawanie kadzidła celebransowi (trzeba było by przepisać z rysunkami z CPL)
O ile przy służbie Bożej są diakoni, wówczas T podaje kadzielnicę diakonowi lewą ręką do jego prawej zaś podtrzymuje łańcuszki krótko tuż nad pokrywą. Jeżeli natomiast ma wręczać kadzielnicę bezpośrednio kapłanowi, podaje mu prawą ręka pierścień do jego lewej ręki, lewą z kolei podaje łańcuszki podtrzymywane ponad nakrywką do prawej ręki. Odbierając kadzielnicę od celebransa prawą ręką odbiera górna jej część (obie nitki),lewą ręka zaś chwyta łańcuszki nad pokrywą, następnie opuszcza dolną część kadzielnicy, a górną przekłada do lewej ręki.
237
f)
(KL) Okadzania Podczas okadzania lewa ręka pozostaje bez ruchu na wysokości piersi, prawa natomiast chwyta łańcuszek nieco nad pokrywą. W tej pozycji wykonuje odpowiednie ruchy kadzidłem w stronę osoby lub rzecz y, które okadza. Czyni to lekko i swobodnie. Przyjęło się że celebransa i koncelebransów okadza się trzy razy po dwa rzuty kadzidła, a lud trzy razy po jednym rzucie (środek, prawo, lewo). Kadzidło kłania się przed i po okadzeniu kapłana i ludu. Należałoby tu także umieścić sposób okadzania podczas błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. W czasie błogosławieństwa ksiądz podnosi monstrancję, opuszcza i znów podnosi - wtedy gdy drugi raz podnosi jest pierwsze okadzenie - trzy rzuty kadzidła (środek,prawo,lewo), potem ksiądz "kieruje" monstrancję na bok i wraca znów na środek- drugie okadzenie, i tak samo za trzecim razem. Zawsze okadzamy gdy monstrancja jest na ŚRODKU.
Uwagi praktyczne: Należy uważać, aby pełnienie funkcji ministranta kadzidła nie utrudniało lub nawet uniemożliwiało osobistego uczestnictwa ministranta w liturgii. Jeżeli T i N wychodzą z kościoła do zakrystii ,to myślą i sercem pozostają przy ołtarzu .W zakrystii nie rozmawiają, ani nie zajmują się innymi sprawami.
Posługa ministranta kadzidła należy do najbardziej " ruchliwych "funkcji liturgicznych. Trzeba wiele razy przemierzać dłuższą drogę na oczach ludzi. Ministrant pełniący te posługę musi więc pamiętać, aby każdy jego gest i krok był wykonany z odpowiednią powagą i pięknie. Nie można dopuszczać do sytuacji, w której T i N wbiegają przed ołtarz i wybiegają do zakrystii, jakby byli na boisku sportowym.
Ministranci wykonują niekiedy bardzo szybkie ruchy kadzidłem w celu podtrzymania ognia. Należy uważać, aby nie miało to charakteru zabawowego lub wprost śmiesznego, niezgodnego z duchem liturgii i właściwym rozumieniem "znaku kadzidła". Wszelki "młynki" i "wiraże" są dopuszczalne tylko poza liturgią.
g) (DarJ) Sposób okadzania opisany jest dokładnie w OWMR 2000 i należy się tego trzymać.
239
(KL) Może wziąć patenę wtedy gdy jest duża liczba koncelebransów. Powinno ich być dwóch, albowiem jeden dzwoni dzwonkami a drugi gongiem. Jak dzwonić ?. Dzwonkami przed Epiklezą i przed Aklamacją (jak kapłan klęka) trzy razy. Nie dzwonimy na Baranku Boży. Gongiem w czasie ukazania Hostii i Kielicha z Krwią Pańską też trzy razy (dół,góra,dół).
Warto było by tutaj także napisać, jak dzwonić przy błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem. W tym samym momencie jak turyferariusz okadza czyli: w czasie błogosławieństwa ksiądz podnosi monstrancję, opuszcza i znów podnosi - wtedy gdy drugi raz podnosi pierwsze "uderzenie", potem ksiądz "kieruje" monstrancję na bok i wraca znów na środek- drugie "uderzenie", i tak samo za trzecim razem. Zawsze uderzamy w gong gdy monstrancja jest na ŚRODKU.
Dzwonkami dzwonimy natomiast na początku: Od chwili gdy kapłan uklęknie przed tabernakulum przed wzięciem kustodii, do tego kiedy uklęknie przed monstrancją. Następnie od chwili gdy zacznie podchodzić do błogosławieństwa po Modlitwie, aż do przyklęknięcia przed monstrancją. Na zakończenie od chwili gdy kapłan wstanie by przełożyć Hostię do kustodii, aż do momentu gdy kapłan uklęknie przed tabernakulum po schowaniu kustodii.
240
(x.SzF) czy nie określić sposobów dzwonienia (kiedy, ile razy, użycie gongów), podobnie jak uczyniono to z kadzeniem w ze 237g?
(x.MDz) Może zacytować OWMR 150. Warto zamieścić sposoby dzwonienia
(JP) Kolejne uwagi dotyczą sposobów dzwonienia.
Dotychczasowe ustalenia Komisji Episkopatu ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego pod przewodnictwem Ks. Bpa Tadeusza Rybaka z 1993 roku, dalej obowiązujące, chociaż Komisja już nie istnieje (przynajmniej pod tą nazwą) i pewne doświadczenia sugerują potrzebę zmian. Zgodnie z tymi zarządzeniami dzwonimy dzwonkiem:
 zapowiedź Przeistoczenia (Hanc igitur) gdy kapłan wyciąga ręce nad kielichem ! ---!---!
 podczas podniesienia Hostii !--- --- !--- ---!
 podczas przyklęknięcia kapłana ! ! !
 Podczas podniesienia kielicha !--- ---!--- ---!
 podczas przyklęknięcia kapłana ! ! !
 Zapowiedź Komunii - bezpośrednio po zakończeniu Baranku Boży !---!---!
 Przed Komunią kapłana zanim weźmie Hostię do ręki.
 przyklękniecie kapłana przed zamknięciem tabernakulum .

Legenda:
 ! ! ! -potrójne uderzenie dzwonkiem
 !---!---! trzy uderzenia w niewielkich odstępach
 !--- ---!--- ---! trzy uderzenia w dłuższych odstępach

Zarządzenie obowiązuje w całej Polsce i nie zostało odwołane (ostatnio widziałem dokument z 1999 roku powołujący się na powyższe ustalenia). Niestety sposoby te uległy znacznym modyfikacjom w różnych parafiach, nie tylko diecezjach. Doszły też dodatkowe momenty np. po otwarciu tabernakulum przez kapłana wyjmującego puszkę z tabernakulum. Często odbywa się to w czasie śpiewu Baranku Boży, wierni słysząc dzwonek klękają wtedy, kiedy powinni stać (aż do końca śpiewu Agnus Dei).

Według mnie "filozofia" dzwonienia jest taka: dzwonienie jak każdy znak liturgiczny musi coś oznaczać lub o czymś oznajmiać lub coś przypominać. Znak dzwonka ma przypominać wiernym, że powinni zmienić aktualną postawę ciała - z siedzącej na stojącą , ze stojącej na klęczącą, z klęczącej na stojącą lub siedzącą.

Gdy wyrusza procesja liturgiczna na dzwonek wstajemy, oddajemy przez to szacunek celebransowi, który in persona Christi będzie przewodniczył Eucharystii. Na hanc igitur klękamy, bo zaraz będzie Konsekracja i oddamy hołd Chrystusowi zstępującemu na ołtarz (chociaż jest obecny na różne sposoby). W wielu kościołach dzwonienie pod punktem b i d odbywa się przy pomocy gongu. Niejednokrotnie jest on małych rozmiarów, a ministranci tak mocno w niego uderzają, aby było bardzo głośno- przez to zniekształcają dźwięk tak, że staje się bardziej głośnym hałasem niż dźwiękiem miłym dla ucha. (moim zdaniem mogłaby tu być chwila ciszy lub bardzo delikatny dzwonek dla tych co stoją za filarami, chociaż po dzwonku na Hanc igitur już uklękli ). Dzwonienie w punkcie c nie ma sensu przy założeniu, że uznamy taką "filozofię" znaku dzwonienia- nie zmieniamy postawy. Pkt f pokrywa się często z pktem g.
(WK) odnośnie dzwonienia - pozostawiłbym sposób dzwonienia tradycji lokalnej. Ustalenia z postanowień cytowanych przez Pana Jerzego Paczkowskiego są mi osobiście nieznane - cenne byłoby dokładne podanie źródła, tytułu, treści i zasięgu obowiązywania tego dokumentu.
241
(KL) Złe skróty albowiem P - to psałterzysta. Wszyscy przywykli do MM i MP. Nie jest potrzebne by to zmieniać. Można tutaj dopisać że w liturgii pogrzebu używa się tylko mitry - nie ma pastorału. Zawsze odbierają i przekazują insygnia przez diakona albo ceremoniarza. Nigdy bezpośrednio nie podają insygniów księdzu biskupowi.
242
(x.SzF) jak ministrant pastorału ma podać mitrę?
(x.MDz) Co o postawie podczas konsekracji?
c) (x.MDz) błąd! Pastorał dopiero po uczynieniu znaku krzyża!
(KL) jest sprzeczny do punktu 371 d) Msza Święta z udziałem księdza biskupa.
Chodzi tu o kwestie pastorału tzn. w punkcie 242 c) jest napisane, że przed błogosławieństwem diakona a w punkcie 371d) "Gdy diakon wypowie słowa: Słowa Ewangelii według świętego ... i zrobi znak krzyża na czole itd., biskup otrzymuje od drugiego diakona pastorał".
(PO) Chyba dopiero po błogosławieństwie diakona wpierw M odbiera Mitrę a dopiero potem P podaje pastorał (wiem, że w praktyce wygląda to różnie).
(WK) wg CE 140 kolejność czynności biskupa jest następująca: nasypanie kadzidła, błogosławieństwo diakona, zdjęcie mitry, wstanie, wzięcie pastorału po słowach diakona: "Słowa Ewangelii według..."
b)d) (x.SzF) sprzeczność - kiedy mitrę oddaje, bo w pkcie "d" znów ją podaje?
246
(MiMN) Chyba za słabo podkreślono, że ideałem jest złożenie darów ołtarza po zakończeniu składki...
247
(x.SzF) postulat przekładania komunikantów w warunkach naszych parafii jest niepraktyczny.
b) (x.SzF) tacy się nie zbiera, tylko składkę lub ofiary. Zbieranie odbywa się tradycyjnie podczas przygotowania darów (i na ogół jeszcze dłużej) i nie przynosi się zebranych pieniędzy do ołtarza - do tego trzeba się jakoś ustosunkować
(x.MDz) Jako pierwsze w procesji winny być niesione dary ołtarza (chleb i wino), potem inne dary! › OWMR 140, 73, praktyka rzymska! (poprawić rysunek s. 275)
c)(x.SzF) takie odejście jest niepotrzebne - dokąd mają odejść?
249
(DarJ) Zdanie typu "masło maślane".
251
(KL) Tak jak było to napisane w CWP(old), zwykle o wystrój Kościoła troszczy się zakrystianin [zob. CWP(old) - 224].
252
(x.SzF) posługa liturgiczna to nie jest błogosławieństwo! "możliwość wchodzenia w posługę" - czyli co?
253
(JP) Często jednak zakrystian ma wiele obowiązków do wykonania w zakrystii nie mogąc jej opuścić, dlatego nie zawsze może spełniać swoje obowiązki przy ołtarzu, a częste odchodzenie i przychodzenie zakłóca przebieg liturgii.
(KL) Punkt 157 c - zakrystianin nie powinien być pierwszym kandydatem do ustanowienia w posłudze akolity, na pewno zaś na konsekracje "na" urząd. Do posługi prędzej ministranci ołtarza ponieważ pełnią tą funkcję na każdej Mszy Św. Zakrystianin bardzo rzadko służy do Mszy Św. - uczestniczy w Niej zwykle w zakrystii. Co do "urzędu" to na dzień dzisiejszy akolitą w Polsce może zostać tylko kleryk - ludzie świeccy mogą zostać jedynie Nadzwyczajnymi Szafarzami Komunii (zob. punkt 210) W "Mysterium Christi" 4 wymienia się w pierwszeństwie następujące osoby które mogą nim zostać: lektor, kleryk wyższego seminarium duchownego, zakonnik, zakonnica, katecheta, mężczyzna, kobieta.
(JP) PSP przypomina to, co mówi Instrukcja KEP O muzyce liturgicznej, w tekście też jest to powtórzone (potrzebna nowa redakcja, aby uniknąć powtórzeń)
254-286
(X.IrP) Ten tytuł nie jest adekwatny do zawartości. Zapowiada śpiew a mówi m.in. o organiście. Może trzeba po prostu powiedzieć POSŁUGA MUZYKI? Byłoby to zgodne z uwagami wstępnymi (n.50-55). W tym świetle trzeba również zmienić tytuł "Rodzaje śpiewu" na "Gatunki śpiewu". Wprawdzie łacińskie "genus" oznacza zarówno rodzaj jak i gatunek. Jednakże muzykologia polska wypracowała dwa odrębne pojęcia, które zawierają też odrębne treści.
258 b
(x.SzF) brak konkretów
259
(DarJ) Jaki jest sens mówienia o grupie kantorów, skoro są wtedy chórem bądź scholą.
b) (x.SzF) kantor to nie chór, jak to wynika choćby z u 257. Chór nie podtrzymuje śpiewu ani nim nie kieruje, tylko po prostu śpiewa.
Jaka jest różnica pomiędzy scholą a chórem - nie widać jej w 265 i 266 - dopracować jaśniej ich zadania.
260-262
(X.IrP) W historii muzyki liturgicznej zasadniczą rolę odgrywał zawsze kantor. Organista pełnił funkcję pomocniczą i to na szerszą skalę dopiero od późnego średniowiecza. Kiedy zaczęto budować coraz powszechniej organy w świątyniach, rola kantora zaczęła zanikać. Funkcja ta utrzymała się tylko w kościołach katedralnych i niektórych innych większych. Sukcesywnie organista zaczął przejmować rolę kantora. Na ten proces wpływały też względy finansowe.
Dziś pojawia się konieczność powołania na nowo kantorów. To właśnie kantor powinien przygotowywać liturgię, dbać o jej piękno, dobierać śpiewy, intonować je, prowadzić zespół śpiewaczy, nauczać wiernych. Organiście powinno się zostawić zadanie wyłącznie ograniczone do muzyki instrumentalnej; akompaniament dla chóru, ludu, grę solową na organach. Jednakże odpowiedzialność za posługę liturgiczną powinni obaj: kantor i organista ponosić równorzędną. I choć trudno, aby w mniejszych parafiach zatrudniano jednocześnie dwie osoby, to należy do tego powoli dążyć., a nie zadowalać się stanem faktycznym. Trzeba też dodać, że dziś nie w każdym kościele znajduje się odpowiedni do gry liturgicznej instrument. Dziś coraz wyraźniej widać, że właśnie brak kantorów, a nie organistów powoduje upadek muzyki liturgicznej.
Studia organistowskie powinny położyć nacisk na przygotowywanie muzyków kościelnych w pełnym tego słowa znaczeniu, a więc nie tylko organistów ale i kantorów.
 Z kolei organiści powinni być zatrudniani w większych kościołach posiadających dobre instrumenty. Ideałem byłoby zaangażowanie absolwentów wydziałów organowych pod tym jednak warunkiem, że przedtem ukończyliby oni kilkuletni kurs liturgiczny.
265
(X.IrP) należy przeredagować. Zespół śpiewaczy może bowiem w pewnych określonych przypadkach "wyłączyć wiernych ze śpiewu", gdyż jest ich reprezentantem i śpiewa w ich imieniu. Chodzi jednak o to, aby nie przejmował na raz wszystkich funkcji ludu.
(MiMN) Sądzimy, że należy podkreślić służebną rolę chóru w liturgii ("niekoncertową").
(x.SzF) w tym przypadku postulat: "pomagać wiernym śpiewać" rozmija się z rzeczywistością. Nawet chór Sykstyński nie ma takich ambicji. Nie chór decyduje o doborze śpiewów, ale organista(?) - 262.
270
(x.SzF) cóż za dziwna argumentacja! - "ponieważ kielich uważamy...". "Gorsze"? - a co to ma do rzeczy? Są stosowane w liturgii i to wystarczy. Ostatnie zdanie wykreślić.
(x.SzF) "kościele" - dużą literą; "organy elektronowe"? chyba: elektryczne lub elektroniczne.
(X.IrP) Ten tytuł powinien brzmieć; "Muzyka instrumentalna i instrumenty" lub podobnie. Należy bowiem więcej uwagi poświęcić samej muzyce. Jeśli chodzi zaś o instrumenty to zakaz używania w kościołach instrumentów przeznaczonych do wykonywania muzyki świeckiej, zwłaszcza rozrywkowej, jest słuszny. Ale przecież taką muzykę można wykonywać także na organach. Nie instrument więc jest "winny", ale muzyk-wykonawca, który uprawia muzykę nieodpowiednią.
271
(MiMN) Trudno dyskutować z Instrukcją Episkopatu Polski, ale ważniejsze naszym zdaniem powinno być nie jakie a jak używać instrumenty muzyczne podczas Liturgii (dopuszczone instrumenty jak np. gitara klasyczna w dużych świątyniach i tak muszą być elektroniczni wzmocnione). Spotykamy się często z praktyką uczestnictwa we Mszy św. orkiestry dętej , która dodatkowo wykonuje fanfary podczas podniesienia. Czy należy to zaliczyć już do folkloru?
(x.RN) lepsze, szersze według mnie jest ujęcie które zaproponował II Synod Plenarny - p.136 " jest zgodne z duchem liturgii i odpowiada wrażliwości modlących się" (tu jest odwołanie jedynie do tekstu roboczego)
272
(X.IrP) Ponieważ w omówieniu przedstawia się muzykę odtwarzaną i mówi o jej niestosowności, stąd tytuł powinien brzmieć:
Muzyka odtwarzana za pomocą aparatów
273. i n
(MiMN) Czy podczas wypominków poprzedzających Mszę św. Prowadzący może intonować śpiewy typowe dla ceremonii pogrzebu?
274
(JP) Proponuję nowy tekst: Pomocne tu są zawarte w Mszale antyfony na wejście i na Komunię oraz kolekta (modlitwa dnia).Należy również wykorzystać życiorys Patrona dnia.
275-278
(X.IrP) Nie można się zgodzić ze sformułowaniami zawartymi w p.274. Proponuję przeredagowanie; "Szczegółową tematykę śpiewów wyznacza zawsze liturgia danego dnia" Należy uwzględnić sprawowany obrzęd ( np. przygotowanie darów, Komunię św.) , tajemnicę dnia i okres roku liturgicznego. Ponadto trzeba brać pod uwagę czytania biblijne i prefację, która jest wyznacznikiem okresu lub święta. Pomocne mogą być antyfony na wejście i Komunię zawarte w mszale, życiorys Świętego a nawet myśli zaczerpnięte z homilii celebransa/
Natomiast trzeba opuścić uwagę zamieszczoną w nawiasie: "także w doborze części stałych". W tym zaleceniu istnieje bowiem ukryta sugestia, by w ordinarium missae wykorzystywać melodie pieśni okresowych. Taka mysi byłaby sprzeczna z duchem liturgii, gdy okresowe mają być śpiewy procesyjne, a także z istotą muzyki, ponieważ hamują jej rozwój i sprzyjają powstawaniu szkodliwych kontrafaktur opartych na pieśniach kościelnych. Taka praktyka, choć zastozastosowana do języka łacińskiego, miała już miejsce w historii polskiej muzyki liturgicznej w XVII-XIX w. i wyrządziła samej muzyce wiele szkody.
276
(DarJ) Kapłan nie może uczestniczyć w całym śpiewie na wyjście.
a)(X.IrP) trzeba dodać, że śpiew na wejście nie powinien ograniczać się do wykonania tylko jednej zwrotki pieśni. Nie osiągnie się wówczas zjednoczenia wspólnoty liturgicznej.
b)(x.SzF) dlaczego przesądza się o postawie podczas procesji z darami? ( 77, 691).
(x.MDz) Ujednolicić postawy podczas przygotowania darów. Najlepiej pominąć w tym miejscu to zdanie.
(x.SzF) "można... powinno się... zachować milczenie", a 59 mówi: "należy", więc jak?
(MiMN) Można by dodać, że śpiew ten rozpoczyna się po ew. komentarzu (bo jest to częsty powód bałaganu).Szkoda, że śpiew ten ma trwać aż do obmycia rąk, a przepiękna modlitwa kapłana słyszalna jest tylko wtedy gdy ten śpiew jest opuszczany. A nie byłoby możliwe aby kapłan mógł z tą modlitwą zaczekać na koniec śpiewu? Nie było by nałożenia się na siebie dwóch elementów liturgii (na dodatek w praktyce w tym samym czasie jeszcze chodzi "taca").
(X.IrP) mógłby zostać uzupełniony uwagą: jeśli śpiew na przygotowanie darów z różnych względów trwa dłużej niż sam obrzęd, kapłan może zająć miejsce przewodniczenia i czekać na jego ukończenie,
277
(X.IrP) Kontrowersyjny jest tekst;
"Każdemu okresowi liturgicznemu, uroczystości czy mszy wotywnej można i trzeba przypisać melodię psalmową".
Takie zalecenie można by odnieść jedynie do większych uroczystości posiadających własne teksty psalmowe np. Triduum Paschalne, Boże Narodzenie, uroczystości maryjne. W przeciwnym przypadku uzyskają prawo obywatelstwa refreny psalmów, a nawet melodie samych psalmów będące cytatami melodycznymi pieśni okresowych. Podobnie, jak to wspomniano przy śpiewach ordinatium missae, taka praktyka jest wielce szkodliwa dla muzyki. Argument zaś, że z punktu widzenia duszpasterskiego jest to bardzo pożądane, nie jest trafny. Duszpasterstwo bowiem nie może się przyczyniać do prymitywizacji obrzędów i do upadku muzyki liturgicznej. Jeśli tak się dzieje, to trzeba uporządkować duszpasterstwo,
Jak już była o tym mowa, dosłowne wykorzystywanie melodii śpiewów procesyjnych do innych części liturgii jest niedopuszczalne, gdyż zamazuje odrębność funkcji poszczególnych śpiewów a nadto i form muzycznych, tym samym zanika przejrzystość liturgii,
Muzyka w liturgii powinna działać na zasadnie; nowy tekst - nowa melodia, a nie wiele tekstów - ta sama melodia.
Większość melodii psalmowych powinna mieć charakter obiektywny, niezależny od okresu liturgicznego. Niedościgłym wtórem takich śpiewów jest chorał gregoriański, Rozróżnienie w tym przypadku zależy od treści a nie od melodii.
Inna sytuacja ma miejsce w śpiewach procesyjnych. Tam i teksty i melodie powinny ukazywać charakter okresu liturgicznego,
(Micz) wątpliwość: Czy można stosować procesję z ewangeliarzem, gdy śpiew przed ewangelią jest wykonywany z ambony przez psałterzystę?
(x.SzF) "można i trzeba" - albo to, albo tamto; "uprzytomnienie zasadności twierdzenie" - gramatyka! - jakie zresztą twierdzenie? jaka zasadność?; "musi, wręcz powinien" - masło maślane! "zwłaszcza ów ostatni" - spośród ilu? do czego to się w ogóle odnosi? Psalm nie jest kontynuacją czytań. Przeredagować cały ten punkt.
279
(x.JD) "Ministrantki". Myślę, że warto podkreślić, że w przypadku tzw. ministrantek mamy do czynienia z zupełnie nową sytuacją. Choć z punktu prawnego wymagana jest decyzja biskupa, to jednak wydaje się na tej decyzji nie można poprzestać. Sądzę, że należy poczynić refleksję nad tym, jak połączyć tradycję z nową praktyką. Jak pokazuje rzeczywistość niektórzy księża wbrew zakazom biskupim albo bez porozumienia z biskupem (Gniezno ok. 20 parafii) ministrantki wprowadzają. Jeżeli nie ma chłopców to można takie działanie w jakimś stopniu zrozumieć jako próbę szukania drogi wyjścia z zaistniałej sytuacji. Jeżeli natomiast chłopcy są, a dany duszpasterz wprowadza ministrantki jako wyraz europejskości lub w oparciu o doświadczenia niemieckie, które poznał podczas zastępstwa, to jest to moim zdaniem przykład pewnego egoizmu pastoralnego i jednocześnie potwierdzenie słuszności powiedzenia "cudze chwalicie swego nie znacie". W oparciu o obserwację i doświadczenie tutejsze sądzę, że ministranci i dziewczęce grupy liturgiczne to idealne połączenie tradycji i nowej rzeczywistości. Rozdzielne grupy formacyjne, zadania, ubiory a nawet nazwy chłopcy - ministranci, dziewczęta - serwantki, pomogą uszanować i uchronić zalety "starego" i dostrzec zalety "nowego". To postulował już Śp. Ks. Blachnicki. Uważam, że w obecnej sytuacji ma to jeszcze większe znaczenie.

Wprowadzenie ministrantek jest rozumiane jako krok związany z przywróceniem kobiecie godności, której była ona wcześniej w Kościele pozbawiona. Jest to negatywny i fałszywy punkt wyjścia. Niestety takie postawienie problemu spowodowało, że zaczyna brakować chłopców w zastępach ministranckich. W 1998 biskupi niemieccy nazwali tę sytuacje problemem pastoralnym i polecili szukania dróg wyjścia z zaistniałej sytuacji. Sądzę, że i to doświadczenie niemieckie warto zauważyć.
280
(DarJ) Trudnym jest rozszyfrowanie, czym są nabożeństwa liturgiczne.
281
(o.GM)Uważam za niezbyt fortunny argument, że na liturgii Kościół Oblubienica (Chrystus) spotyka się z Oblubienicą Kościołem (do Kościoła należą i mężczyźni i kobiety). Wystarczyłoby w tej kwestii napisać, że taka jest wola Chrystusa.
282
(MiMN) Jeżeli Eucharystia "jest sakramentem Oblubieńca i Oblubienicy" to czy funkcja psałterzysty nie powinna być zalecana w pierwszej kolejności kobietom? (jako "dialog płci" między "męskimi" czytaniami)?
286
(KL) Warto by było tutaj przepisać punkt 41 b) z KSL dotyczący pełnienia funkcji lektora przez kobiety. A szczególnie miejsca pełnienia tej posługi. (pkt. 23 Instrukcji Episkopatu Polski z 11 marca 1987 roku).
(x.SzF) "...nie ma to..." - brakuje "na"


Zmiana wielkości czcionki: A A A

  kkbids@episkopat.pl
Jesteś naszym 1 gościem
     
 
 
 
   
Konferencja Episkopatu Polski